Właśnie nie chcę bo się utyram jak głupia A tak sobie posiedzę na krzesełku i pewnie będzie się mało działo (w pracy) bo wszyscy biorą wolne
W weekend tylko sprawdzę czy nic tam nie leży co przez "przypadek" może zostać zakopane. Miałam stertę wyrwanych jeżyn która przy ostatnich pracach z przyłączem wodnym "zniknęła". Mam nadzieję że została zakopana wystarczająco głęboko... okaże się za miesiąc czy dwa jak to wszystko na skarpie zacznie odrastać. Mam nadzieję nie zamorduję wtedy pana Mirka