Ja się plasuję pomiędzy Wami. Lubię działać, wytwarzać i czekać na efekt, nie lubię jak się dzieje poza moją kontrolą w sensie przypadkowe wypadki życiowe wszelakie.
Wpadają mi oferty typu Egipt all inclusive na tydzień w fajnym hotelu za 800zł- pojechałabym robić nic, pochodzić po plaży i popływać w morzu no ale niestety.
Na szczęście wakacje za pasem i przed urlopem może chociaż tynki się uda zrobić (a przed nimi hydraulikę i elektrykę)
My na sobotę planujemy dalszą akcję ogrodzenie czyli kolejne dechy i szlifowanie malowanie słupków jak pogoda pozwoli
Ale też być może kolejny koncert kapeli metalowej syna.