Pytanie mam techniczne Pani pomidorowa jak już moje pomidory w szklarni kwitną , a niektóre nawet z tych karłowych odmian już dojrzewają( nie mylić z koktajlowymi, choć pewnie Tobie tego nie musze mówić) to co robić z tymi liśćmi od dołu, obrywać czy zostawiać? Mam puszczone krzaki na kilka pędów więc jest gęsto, wilki staram się obrywać na bieżąco, ale to chyba odmiany krzewiaste tych moich. Na większości pędów kwiaty są. Zostawiać te liście dołem czy obcinać? Z ogórkami na sznurku mam ten sam problem, krzewią się na potęgę liście mają ogromne. Obsypane zawiązkami owoców, już zbieramy co kilka dni, wsadziłam cztery krzaczki, a zajęły pół szklarenki nawet prowadzone po sznurku.

Kontonaogrod napisał(a)

Bo ostatni gabion i kamulce to to samo = dolomit.

Żałujesz.

1/jak kupowalam granit to w ilosci na polowe gabionów które ostatecznie mam

2/nie widzialam ze ten dolomit taki fajny I tani jest I tak szybko sie go uklada

Coz, czlowiek sie cale zycie uczy, szkoda ze na wlasnych bledach I w pocie uswiadamia sobie ze trzeba bylo poczekac na pana Mirka az wykopie. Ale balam sie ze wszystko splynie po pierwszym deszczu wiec zamawialam z wyprzedzeniem. A potem domawialam. Chciałam dobrze a wyszlo jak zwykle ot i cala historia...

Natomiast płakać nie będę. Nasadzę doorenbosów I nie będzie widać buahaha

Ale jak kostkę i tak pod domem będziesz mieć granitową... a kamulce dolomitowe porozrzucane... to i jedne gabiony i drugie będą pasowały

Juzia

Będę żyć tak kostka pod domem I taras granitowe. I kamulce tu I ówdzie. I ścieżki na dole ogrodu pewnie z dolomitu (to lokalny kamień, granit trzeba wieźć pół Polski).

Sylwia

gąsienice mają cały szpaler fenkułu. W tej chwili prawie 2metrowej wysokości a naliczylam ich tylko 4 szt. I fenkul musi zostac na zime nie ruszany bo one tam zimują. Więc pieknie to nie wygląda ale motyle cieszą. I to że są co roku

Jak juz masz grona owoców to liscie ponizej mozesz oberwac. Powoli, po 1-3 na raz co parę dni. Nie wszystkie na raz na roslinie zeby nie doznaly szoku. Ja prowadze gora na 2 pędy, aż tak gęsto nie jest. No rok temu juz w lipcu miałam zaraze - bo nie obrywalam lisci a I sadzonek bylo więcej. W tyk roku dziwacznie rosna, w tunelu prawie pusto ...

Dzięki

Żeby wszystkie pomidory tak rosły...

Wow jakie ogórki

Dwa ogrody, budowa domu, warzywnik, przetwory i do tego oczywiście codzienne ogarnianie rzeczywistości… I wszystko to z sukcesami. W międzyczasie organizowanie podróży po świecie i udział w nich…
Od samego myślenia o tym jestem skonana…

Kasia to ogórek pomyłka - miał być szklarniowy.. rośnie w igloo... ciekawe czy pozostałe dwa będą szklarniowe czy będę robić kiszone do jesieni

Judith - ojtam. Robisz to samo/co innego/coś innego inaczej niż ja. Ot i cała tajemnica. Niemniej musi się coś dziać, jak się nie dzieje to mi się wydaje że mam 80 lat i czas umierać dobrze jest na coś czekać i dobrze jest coś wytwarzać I tak dzień za dniem wydaje się z grubsza taki sam - pobudka, Młoda do szkoły, prysznic, śniadanie, praca, godzinka lub dwie w ogrodzie/na budowie, obiad, film i lulu. I tak w kółko, w weekend trochę więcej pracy w ogrodzie i zero pracy przed komputerem. I tylko 26 dni urlopu w roku

Niczego szefowi mojemu nie zazdroszczę, 2poziomowego apartamentu, jeżdżenia Teslami i innymi, jak tego że kilkanaście razy w roku znika na 1-2-3 tygodnie. I zwykle leci w jakieś egzotyczne miejsce. I życie się nadal toczy bez niego, firma nie upada

no nic. do roboty

Organizuję sobie 1 wyjazd w roku. Jeden. Na 2 tygodnie. Dwa dni roboty max. A teraz dałam ciała bo kupiłam lot który wymaga przesiadki i noclegu na lotnisku, a wystarczyło lecieć na wyspę obok - nie dość że taniej, to bezpośrednio i bez straty czasu... ale może coś przesuną z tych lotów, wtedy będę mogła odzyskać pieniądze i kupić ten lot bezpośredni (jak jeszcze będzie i to wszystko dopiero za 8 miesięcy

A widzisz, ja nie mam tak, ze musi się coś dziać . Wręcz lubię, jak nic sie nie dzieje .

Lubię jak nic się nie dzieje złego. Ale jak też nic nie dzieje się dobrego to się zastanawiam... że to już? Serio? Tak? I nic więcej? Zawsze chcę więcej lepiej, bardziej

większy ogródek, nowy dom, więcej miejsca, zrobię lepiej/wygodniej/przyjemniej itp. itd. buahahaha