Dołączył: 17 cze 2023
Posty: 4197
Kasia najzwyklejsze to te bez odmiany, zawilec japoński i tyle. Te na zdjęciach - bez falowanych brzegów, większych kwiatów, różowe. Miałam też białe, miałam falowaną odmianę whirlwind - śladu po nich nie ma.
Sylwia - nie, nie zdecydowaliśmy się, w jedną stronę 75 km x 2 nie uśmiechało nam się w ten upał + zaspaliśmy i obudziliśmy się koło 8mej a to trochę późno żeby jednak się zbierać i jechać. I kury ciągnąć - jednak to kawałek. Pewnie pojedziemy lokalnie wioskę obok po kolejne 3 czerwone zwykłe Rosy i tyle... (a szkoda). Niestety nikt w okolicy nie ma zielononóżek.
____________________
Anna
Moja nowa działka