No pole, pole... łyse
Ale pisałaś, że te mniejsze drzewka owocują szybciej. Będę szukać takich.
I chciałabym posadzić jeszcze przed budową domu... tylko boję się, że mi łośki zjedzą
Dobrze byłoby ogrodzić przed sadzeniem, bo jak nie sarny i zające to łosie (u Ciebie). Super - haha prawie bym im kupiła drzewek żeby je zjadły
Tak te odmiany na karłowych podkładkach M26 i chyba P9 (nie pamiętam) szybciej owocują, ale żeby mieć trochę owoców musza urosnąć a to zabiera czas...
Czwartek już!
Zamówiłam 300szt lawendy Blue Scent (wąskolistna, dobrze zimuje i podobno najdłużej kwitnie), po 1zł/szt. Ma przyjść we środę za tydzień. Będzie zabawa, bo to multipalety i mini roślinki, będę sadzić do P9
Bożenko to wcale nie jest tak dużo jak się wydaje. To małe sadzonki, najpierw je podhoduję w doniczkach a wysadzę pewnie na wiosnę dopiero. Sprzedają też P9 po 3zł, ale do paczki wchodzi tylko 60 doniczek, więc płacić 5x 30zł za kuriera mi się nie widzi. Posadzę, tańsze, też urosną.
Przed domem będzie granitowa kostka a dalej żwirowy placyk. I po obwodzie na tym żwirze chcę posadzić poletko lawendy.
Póki co za domem w cieniu je poukładam, a końcem lata dam bardziej do słońca.
M tnie nożycami do żywopłotu Bosch. Mam w tej chwili ok 100 lawend, pół godziny wszystko przycięte
I tej setki nie widać prawie, obwódka tu i tam...
Lawenda sobie dobrze u nas radzi w żwirze. Dookoła wiaty na samochód, tam gdzie były tony nawiezionego i ubitego kamienia. Podobnie będzie na górce. Glina niestraszna, jak jest dobry drenaż.
Nawet jak ogrodzę.... to dla pana Łosia to żaden problem. 2m to one z miejsca skaczą
Lawenda...
Ciąć może i szybko.... ale ile sprzątania!
Ja się lawendą już tak nie zachwycam Tzn nie na mojej żwirowni.... jak mi się dywan wysiał i muszę to teraz skubać dwa miesiące...