Wykopałam kolejne piwonie. Na szczescie to juz koncowka

Zeby je wykopac najpierw musialam je wydobyc z gaszcza innych bylin. Przy okazji wycielam wernonie I rozchodnikowce bo przekwitly I pokladaly sie na wszystkim po ostatnich deszczach. 3 taczki odpadow.

Jutro rano akcja Pan Mirek. I zawioze I posadze te piwonie

Przy okazji chce ogarnac maliny. Dalam ogloszenie I ludzie przyjezdzaja 30zl tu, 80 tam bo inaczej kompost albo zostawic busz a przewietrzonym roślinom jest lepiej

Może coś Cię zaciekawi.... Ty lubisz egzotyki
drzewka

Juzia popatrze jak wroce do domu



Siedze na progu I robimy jeszcze glebszy wykop pod podbudowe

Cos zrobione. Połowa z moich niezbyt ambitnych planów nie tknięta

Sasiad mi zaorał pod warzywa. Cieszę się bo ziemia tu jest duzo lepsza niz na dole dookola domu - ciemniejsza I nie glina!

10kg pomidorow malinowych w słoikach

Zawiozłam ze 150 pustych czystych sloikow na górkę, mogą być w szopce - poczekają zimę, nic im nie bedzie

I wyczyściłam piwniczkę. Przed I po:






Zaorana ziemia nie jest juz taka ciemna, schnie I bardziej przypomina glinę



We wtorek sasiad przyjedzie z kultywatorem. Ale zrobi tylko ten fragment powyzej pod łąkè kwietną (300m2).

I mi kawalek pod czosnek I truskawki. Reszta czeka na wiosnę. Twierdzi ze lepiej zostawic bo czesc chwastów zgnije. Jak je od razu uprawi to za chwile odrosną. No to zamawiam czarną szmatę

Juzia napisał(a)

Może coś Cię zaciekawi.... Ty lubisz egzotyki
drzewka

grusze azjatyckie mam (chojuro, nisseiki, early shu - tę przywiozłam z Bytowa w Pomorskim, i jeszcze jakąś)
migdała mi załatwiła zima
kaki nie lubię owoców więc nie posadzę
pigwy mam
śliwy japońskie mam
nieszpółki mam
figi mam - tu 2 i na nowej działce 6 sztuk
morwę miałam czarną ale owoce niedobre więc na nowej działce nie posadzę (a gośc mówi że bardzo smaczne - moim zdaniem jak wypłukane niesłodkie jeżyny)

oliwnika miałam na poprzedniej działce, kolczaste cholerstwo, kolczaków już nie sadzę a nalewek nie piję więc nie
Rugosę miałam żywopłot w poprzednim ogrodzie, jak wyżej - nigdy więcej

mam też śliwomorele, śliwobrzoskwinie, i jak gdzieś znajdę jakiegoś cudaka to na bank zamówię

Ahahahaha!
To Ci poradziłam!

Ale jak masz to przynajmniej ja teraz wiem za czym mogę się rozglądać, a co sobie odpuścić