Fajny dzien.

Rano zebrałyśmy się z Młodą (wyrwałam ją z objęć Morfeusza) I pojechalismy do Rodziców. Cmentarz. Małe zakupy. Mają tam fajny ciuchland, 200zł I naręcze fajnych ubrań. Młoda zadowolona. Po powrocie posadziłam wczoraj wykopane miskanty.

Rząd 20 sztuk wzdluz płotu na dole działki. Może jutro je podleję. Wszystko inne podlałam wczoraj. Dosadzilam też ciemiernika I 4 liliowce, ostatnie wykopane z ogrodu. Loliowce, bo ciemierników jeszcze mnóstwo do wykopania...

Minus 2 stopnie. Grzybow w lesie niet

Widoczki jak malowane!

Mrozem

Nieidealne, ale lepsze niz patrzec sasiadowi w okno jak u moich Rodziców. Płasko I domy z kazdej strony ..

Wykopałam I podzielilam pare gracilimusow. Kawalek ciasta I jadę na górkę je posadzić.

3-dniowe weekendy są extra!

A u mnie tak zimno, że nic się nie da zrobić...

W słońcu noe jest źle. Ale rano było minus 2, teraz 7. Przynajmniej nie wieje.

To nadal przyzwoita pogoda. Trzymam kciuki za Ciebie I z nas tu żeby niezła pogoda wytrzynała jeszcze parę dni.

Drzewka faworytka wysyła mi jutro drzewka, 22 sztuki. Gdzie je wcisnę,nie wiem. 8 mi wypadło, więc w te dziury, ale pozostałe 14? Wzdłuż 2 boków zaoranego pod warzywnik pola, myślę...

Zostały mi 4 kawałki gracilimusów, zostawiłam bo przy domu taka glina że nie byłam w stanie wbić szpadla. Mus wymyslic kolejne miejsce pod gracki... hmmmm

U mnie dzisiaj w nocy był pierwszy mrozik. Begonie kaput .

U nas tez. Physalis I ostatnie papryki nie wyglądają zbyt świeżo, moze jeszcze pójdę je wyrwać z ziemi I wyrzucić na kompost.

Ech zima...

Posadziłam tez dzisiaj w warzywniku czosnek Harnaś. Zbieralam sie dobry miesiac zeby zrobic to na nowej działce ale tu juz mialam przekopane I wypielone...

Jutro chce oproznic igloo bo bedziemy robic miejsce kurom do zimowania. 5dniowy tydzień ale w nastepny poniedzialek znów wolne - 11. Listopada