tak myślałam że to ten miałam go i jeszcze jakieś w koszyku, ale potem zdałam sobie sprawę, że przecież mam robić tetrisy w ogródku i uznałam, że bez sensu sadzić a potem wykopywać. Kupię gdy będzie gotowa miejscówka. No ale do tego żółto-mlecznego z obwódką to wzdycham
Wprawdzie w niedzielę byłam na giełdzie balickiej i gosc miał trzy rodzaje wypasionych po 65 zł ale mam ich już trochę i sporo do wykopania tutaj i posadzenia na nowej działce. Więc kolejne w doniczkach sobie daruję. No i 65zl to nie jest tanio - a na gieldzie powinno byc taniej? Pamietam ciemierniki w leroymerlin po 19,99... potem po 29,99 ech
hahaha, no brawo, żadnego ciemiernika, a inne zakupy ogrodowe były czy chwilowo nie masz czasu zaglądać do sklepów internetowych?
Co z tego, że ja się oparłam ciemiernikom (patrzyłam, a jakże, ale były zdechlaki drogie jakby były ze złota) i kolejnym doorenbosom (w LM mają nieduże i tanie sadzonki), skoro i tak już jestem zadoniczkowana, a to dopiero 19 marca oczywiście że część kupiona już w tym sezonie, reszta z wykopków przy domu (od listopada powstaje nowa budowla, żeby zdążyć przed sezonem i niektóre rośliny trzeba było wydobyć z ziemi). Szczytem mojej słabej silnej woli i uzależnienia była w tym tygodniu świdośliwa - zwykła, lamarcka, tyle że ładnie rozkrzewiona i w sumie duża (sięga mi prawie do pasa, w sporej donicy). Pojechałam popatrzeć czy są jakieś sensowne kosodrzewiny/sosny pasujące mi na działce, a wyszło jak zwykle.... I wszystko byłoby jeszcze ok, gdyby nie to, że obok tarasu czeka w donicy śś Obelisk, a na działce rosną 3 inne odmiany śś. Początkowo chciałam obie z doniczek wywieźć na działkę, ale odkąd przyjechała ta zwykła, to tak sobie myślę, ze może tego Obeliska wsadzę gdzieś koło domu, skoro i tak trwają roszady.
Jestem miętka, ale Tobie kibicuję
Co do cen ciemierników (i innych bylin) to masz 100% racji - też tęsknię (jak pewnie większość ogrodników amatorów w Polsce) za czasami, gdy za bylinę płaciło się max 20PLN i to wcale nie był jakiś pokurcz.
Moje ciemierniki jeszcze tak ładnie nie kwitną jak Twoje, zresztą nie mam ich dużo, a obok domu jednak nie mam aż tyle słońca (mała działka w mieście). Na działce nad jeziorem są bardziej zaawansowane, a teoretycznie jest tam chłodniej. Pewnie dostają nieco więcej słońca, poza tym mam tam inne odmiany.
I masz już żonkile, wow! U mnie jak co roku robotę o tej porze robią przylaszczki. Przebiśniegi przekwitły, krokusy i iryski pojedyncze. Do żonkili jeszcze daleko.
U nas nic nie jest jeszcze otwarte. Nigdzie nie byłam, nic nie kupiłam, w internetach nawet nic nie zamawiałam. Generalnie wszystko już mam? hahaha za to kasy nie mam. Właśnie ukradłam/pożyczyłam 500zł ze skarbonki Młodej bo mi zabrakło a dziś płacę hydraulikowi - kończy podłogówkę. Jutro wylewki
W sezonie pojadę do ulubionej szkółki, chcę wiśnię japońską której stąd nie zabiorę a jest boska (i niestety urosła za szybko po 3 latach bałam się ją kopać)
Dwa pierwsze żonkile, ale reszta dzień-dwa słoneczne i też dołączy