Zawsze były tylko domowe. W tym roku poszerzyli o rabatowe więc się ucieszyłam i stwierdziłam że pójdę .
Ale jak mają być tylko takie w kartonikach to bez sensu i nie warto. Bo domowe mnie średnio kręcą i więcej nie chcę, i tak mam za dużo.
Szkoda!
Piątek, jupi!
Teraz czekamy aż posadzki wyschną i będziemy malować i płytki przyjdą po 10 kwietnia
Zamówiłam w ciemno nie widząc na żywo… boję się
Niech już idzie ta wiosna