Mam 3 root trainery. Od Legutko - dramat. Dotarł już popękany. Nelson Garden - ten, jakościowo najlepszy, a trzeci Garlanda jakościowo odrobinę odbiega od Nelsona, ale „komórki” są sporo większe.
Siekamy czosnek, imbir, dymkę, a marchewkę kroimy w julienne. Można dodać rzodkiew (tę białą długą bywa w Biedronce), lub rzodkiewkę. Mieszamy sos sojowy, sos rybny, chili z cukrem i odrobiną wody, by powstał gęsty sos. Wcieramy sos w warzywa, pakujemy je ciasno w kamionkowym naczyniu i przechowujemy w lodówce do miesiąca.
Tu jest krok po kroku z ilością potrzebnych składników
Robiłam parę razy "na oko". A w te ferie jadłam "prawdziwe" na Filipinach. Myślałam że umrę hahaha takie ostre
Jak nie dasz sosu rybnego tylko sam sojowy to nic się nie stanie