Może a na pewno jak się przeprowadzać to mieć jaja wyrzucać rzeczy… póki co cztery torby do oddania a będzie więcej… a jeszcze strych nie tknięty (boję się tam iść)

Spakowałam auto, kolejne graty z kuchni

Wykopałam parę ciemiernikow, cztery hosty i klona japońskiego, jutro je zawiozę w drugim rzucie i posadzę.

Super ta rabata.
Obwódka z lawendy doda elegancji.

Przed domem nastał porządek i elegancja.

Dzięki Lidka . Powoli ale od razu lepiej jak jest kostka a Kamien jest tam gdzie być powinien.

Zobaczymy jak przy deszczach to się będzie sprawować mam nadzieję nas już nie zaleje. Tfu tfu

Jeszcze jedno sześciometrowe korytko odpływowe mieliśmy zamontować i w ferworze prac od wczoraj nie wpadłam ze przecież trzeba je założyć… paleta jest w garażu a miejsce na korytko zasypane kamieniem heh

Rano grzybki



Potem sufit u Młodej







Nie zrobiliśmy dużo bo pokój długi i wymaga kombinowania bo dłuższy niż długość pojedynczej deski

Dynie









Chałupka w tle

Dosądziłam więcej cirmiernikow



Ostatnie maliny

Zaglądam codziennie , nawet nie mam czasu opisać podziwu nad waszym zapałem ale i sumiennym relacjonowaniu postępów prac , kuchnia super , ta rabata pod oknem dodała przytulności , to już nie budowa a prawdziwy dom , fotki z ogrodu robią mega wrażenie jak co najmniej 3 lat i możesz być dumna , piękne i ustronne to wasze królestwo ja też mam dom schowany głębiej niż pozostałe i nie żałuję

Dzięki Klaudia szkoda że jutro poniedziałek, 8h wyjęte z życiorysu ale za coś żyć trzeba

Po pracy położymy kawałek sufitu mam nadzieję

Co za ludzie! Tytany pracy, nieustannie podziwiam