Figi jak najbardziej!
Mam nadzieję przy odbiorze nikt mi w szafki zaglądać nie będzie
Operacja kury zakończona. Przeniesione, mają karmniki i miski na wodę. Zobaczymy czy jutro same wyjdą przez rurę na wybieg czy trzeba będzie je nauczyć

(tylko jak)
W starym domu trochę mniej gratów. Jeszcze ze dwa transporty plus to co na strychu? Muszę fotki porobić bo mam do oddania mikrofalówkę, bramkę rozporowa na schody, hulajnogę i podobne graty.
Kartony ze strychu spaliłam. Nigdy niczego nie paliłam ale była tego cała góra i nie wiem ile worków na kartony bym musiała napełnić a zgniatanie wzmocnionych kartonów na wino byłoby pewnie problematyczne. I wielkie pudełka po kosiarce, telewizorze, butach snowboardowych i inne… zadymiłam trochę i wypaliłam dziurę w trawniku ale z głowy.
Trochę mniej do posprzątania…