I na koniec nowe założenie- trochę traw i borówki, choć na pierwszym planie widać trzmielinę oskrzydloną, która tu znLazła swoje miejsce,jesienią będzie naprawdę ładnie i kolorowo
Mieszkam pod górami więc żaden klimat, raczej nawet zimno ostatnimi czasy.
A sama byłam zdziwiona co się dzieje mają mokro w podłożu i były mocno wyściółkowane słomą w zeszłym roku, mają więc ciepło.
Nawet borówki z jednej odmiany, które zawsze dojrzewają w lipcu, już zajadam.
A czarna porzeczka to pęd od sąsiadów ukorzeniony przeze mnie, w tym roku znów kilka ukorzenię.
Jakieś przyśpieszenie u mnie.