Dasia napisał(a)

Hej
Mam nadzieję, że desz przyjdzie bez rzucania się na ziemię U mnie też sie czai zamiast konkretnie popadać, chmury deszczowe wiszą i nic
Co zamierzasz z tym mlekiem w ogrodzie?

Posiąpiło wczoraj cały dzień i tyle. Z wierzchu zmoczone, ale głębiej sucho
Mlekiem mszyce traktuję. Powoli się wykańczają. Ale jeszcze spróbuję wodą z octem, bo tej jednej róży trzeba chyba szybciej pomóc.

Pszczelarnia napisał(a)

Agnieszka, do mleka dajesz mydło czosnkowe potasowe, czy gnieciesz czosnek?

Te irysy to są trawolistne? A coś więcej o nich powiesz? Zapach truskawkowy? Jak wysokie rosną i jak się zachowują w ogrodzie?

Nic nie daję. Mleko i trochę wody. W tamtym roku pomagało.

popcorn napisał(a)

hosty chyba patriot? Bardzo ładne Moje ciemierniki tez ladnie rosna, chyba sie przyjely, maja swieze liscie
Jak tam liliowce, znalazlas?

pozdrawiam!

Patriot. Ładnie poszły w tym roku. Widać je w końcu. Liliowce na all kupiłam 20 szt pojedynczych sadzonek. Mało.Ale babki na rynku mówiły, że mają, więc jak zaczną kwitnąć, to będą przynosić

magnolia napisał(a)

zgrabne panienki. Liście maja spore-chyba im dobrze na świecie.

Magnolie uważam, że ładne. Takie zadbane. Na rynku pan miał spory wybór, ale nie wszystkie opisane i bardziej rozczapirzone - tu gałąź, tam gałąź i to takie mdlejące te gałęzie. Te zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie. Tylko listki trochę bladawe, ale dojdą w ziemi.

Pszczelarnia napisał(a)

Magnolie, zagościły u Agniechy.
Taka klasyka ogrodowa.

Klasyka Nie mogę się już doczekać aż zakwitną, ha ha. Za dwa lata?

laurowisnia napisał(a)

No i są Alby, ładnie wyglądają, dorodne też masz Artemisy, szybko urosną. Mam je, kupione z gołym korzeniem ciągle nie mogą dogonić tego jedynego kupionego w donicy.

Te Alby to dzieki tobie. Dzięki. Artemisy tez gołe były jeszcze miesiąc temu. Powoli się bujają. Posadziłam do doniczek, bo jeszcze nie gotowe miejsce dla nich.

popcorn napisał(a)

Super te czosnki w irysach

Tak, piękna Magnoliowa rabata.

Agnieszko, Twoje montany cudownej wielkości i urody Kiedy moje takie będą, dzielone i malutkie i na piasku
Magnolie bardzo urodziwe, często jest tak jak piszesz, że patyk w jedną stronę, patyk w drugą. Ostanie łagodne zimy kuszą mnie na nowe magnolie ale nie mam już miejsca na nie.
U mnie dzisiaj troche popadało ale czy ziemia przesiąkła to mam wątpliwości.

agniecha973 napisał(a)

To jak już wyszłam z aparatem to pstryknęłam jeszcze róże Artemis dla Danusi ze Skromnego ogrodu. Przyszły chyba z miesiąc temu jako gołe patyki.

Dzięki Agnieszka. Moje ma dzisiaj kurier odebrać, ale niestety "nie zasługuję" na wymianę towaru, tylko na zwrot kasy jak kwestionuję ich wielkość, bo oni ładne sadzonki wysyłają.
Oby tylko jakiś uwag do zwróconej przesyłki nie było, ze coś nie tak

Agnieszko, a skąd masz te Artemisy?

Zaglądam, miłego dnia!

Vivo, u mnie nie wszystkie montany takie dorodne, niektóre słabo się zbierają po dzieleniu, a te co pokazuję tylko raz dzielone, więc przyrosły. Bardzo lubię te trawki, są takie uporządkowane. Zawsze w tym samym miejscu, nie rozłażą się tylko obwód w pasie co raz większy.

Danka, ale dostałaś chore! Nie ma dyskusji! Powinni oddać za towar i za przesyłkę zwrotną. Ja tak miałam w zeszłym roku, nikt nie protestował. Poniosłam tylko koszty przesyłki do mnie za pierwszym razem, w dwóch firmach tak rozpatrzyli.

Agata, Artemisy z floribundy. To były odstatnie sztuki, więc cykałam, że marne będą, ale są ok. Zawsze stamtąd ładne sadzonki dostaję i poza jedną wtopą z guzowatością na jednej odmianie, nie mam zastrzeżeń, ale to raczej towar nabyty, więc ciężko firmę winić.

Karola, miłego!

Ale w zasadzie nie powinnaś ponieść żadnych kosztów związanych z wadliwym towarem. Twój koszt, to jest praca wsadzenia i wykopania albo odebrania i klikania.

Teoretyczne tak, ale tak było i już się nie upierałam.

Z tym kosztem, to firma zawsze chce zrzucić na klienta. Moja siostra również dostała takie ładne sadzonki A. z F., ja wcześniej miałam z Rosarium i były gorsze, tylko jedna z moich w ostatnim sezonie dorównywała wielkością siostry. Ale angielki były już słabsze jakościowo z F. Różnie jest z tą jakością i ja szybko się nauczyłam zamawiać tak aby przesyłka przyszła jak najwcześniej. W tym roku tak się skończyło, że miałam bardzo dużą różnicę między dwoma przesyłkami, szkoda było mi jednak zrezygnować, dobry miesiąc i widać różnicę jak rosną, wiedziałam, że tak będzie, no ale mam je. Nigdy wcześniej tak późno nie wsadzałam róż z gołym korzeniem.

Najlepiej jednak kupowac na zywo, wybrac osobiscie.. ale ze mamy wybujale wymagania, to wiekszosci w lokalnych szkolkach nie ma hehe
pozdrawiam!