Szkoda rh i magnolii. Człowiek czeka cały rok na kwitnienie, a tu przymrozek wyskoczy w nieodpowiednim czasie i pozamiatane....
Ale i tak masz Agnieszko tego kwiecia. Ciekawe za ile lat ja będę mogła podzielić swoje montany. Super znajomi i donice rewelacja. Co planujesz w nich posadzić?
Świetne fotki robisz.

tak, fotki Agnieszki są zawsze zachwycające.
Chyba pierwszy raz nie mamy opóźnienia w stosunku do Waszych rejonów. U nas na szczęscie nie było przymrozków.
M pytał czy w tym roku nie omijają Was deszcze? Nie macie suszy?
Stożki różane jak zwykle skłaniają do brzydkich uczuć zazdrości- niby zwykłe prote a takie piękne w tej prostocie.
Rzeka sapporo cudna. Już mocno podbita kępami trzcinnika, stąd ta masa zielona, tak?
Donice świetne- to nówki chyba?

Magnolia- szkoda trochę, ale może za to pójdzie jej we wzrost energia.

Pięknie macie. bardzo lubię Wasz ogród.
Jest z rozmachem ale i swobodą.

A czosnki niedźwiedzie, klują się?
Moje nie wszystkie przeżyły poprzednia suszę, ale są

faktycznie wspaniałe zestawienie! ja rzez Ciebie od dziś też uwielbiam

Czy na rabacie przy tarasie jest ta sama odmiana kosodrzewiny?

I u mnie nie było "rewolucji" z powodu suszy. Nic po zimie nie wypadło ale już widzę plamy na liści floksów i chmarę nieprzyjaznych owadów (z lilii wyzbierałam). Mój plan w tym roku jest taki: naturalne opryski i gnojówki na maksa (jeśli będzie woda w podłożu) oraz wszelkie ściółki. Niby nic a tak dużo.

Mam do zrobienia zejście do kompostownika i okolice szopek, to co przy domu (powiało zgrozą, jak można nie zadbać o najbliższe otoczenie domu???)).

Tawuły z berberysami piękne.
Moją magnolię Genie też przymrozki załatwiły,tegoroczna sadzonka ale zawiązała sporo pąków i mróz wszystko zniweczył.

Czy na tę rewolucję to masz już plan???
Ja próbuję trochę zrewolucjonizować swój zakątek tylko nie radzę sobie i chętnie będę podglądać,bo podoba mi się u Ciebie tj. Magnolia napisała jest z rozmachem ale i swobodnie i to mi odpowiada

Tak, tawuły i berberysy mają moc! To rozmach Magnoliową ręką machnięty
Na rewolucję już kiedyś plan był, ale to tak dawno było, że trochę zapomniałam. Na razie młodzież w wolnych chwilach ściąga darń. Najprawdopodobniej na razie zasieję gorczycę na późniejsze przekopanie, a główne obsadzanie nastąpi bliżej jesieni chyba. Na razie roślin mam mało, a i roboty wszędzie pełno. Połowa rabat jeszcze nie tknięta.
Co do planu na tą rabatę, to ma to być taki zakątek leśny. Z roślin planowanych pamiętam paprocie, miodunki, żurawki, epimedium, hosty, rododendrony, kacze dzioby (nie pamiętam nazwy), dwa krzaki tawuły brzozolistnej i hortensja płożąca w tle. A co wyjdzie, zobaczymy. Namnożyło mi się jarzmianek i zawilców, więc nie wiem czy nie wykorzystam. Muszę gdzieś odnaleźć planik.