Na razie odpukać nie brzydną, ale dziwnie w tym roku rosną. Nie chcą rosnąć porządnie w dół, tylko mam taki wałek na górze balustrady. Z sypialni mam taki widok jak na zdjęciach. Możę to i lepiej, bo w sypialni codziennie kilka razy na nie patrzę, a z zewnątrz już nie zawsze.
Ja się nimi mocno nie przejmuję, ale minimum 2 razy w tyg. trzeba dać im papu, bo w tej chwili to już sam korzeń w skrzynce jest. I jeszcze jedna uwaga: Kiedyś kupowałam małe sadzonki i sadziłam gęsto, żeby szybciej był efekt, a od ub. roku kupuję lepiej wyrośnięte, ale mniej i sadzę 1 szt. do skrzynki ok. 60 cm, a dwie szt. do 80 lub 90 cm (nawet nie wiem jakie mam). Wychodzi ta sama cena, ale efekt docelowo lepszy. Jak są za gęsto posadzone, to ciężko je utrzymać pod koniec lata w dobrej formie.
Tu widać początek
Marzena, dzięki. Nie spodziewałam się, że tak się spodobają. Dziś mnie wzięło na wstawienie fotek do konkursu jak zaczęłam ubiegłoroczne zdjęcia przeglądać. Dla zabawy to zrobiłam, bo mój stosunek do nawozów znacie Zresztą jest już tyle ładnych kompozycji...
Gabrysiu, one mogą być opóźnione, bo były wiosną sadzone z odkrytym korzeniem, więc trochę trwało zanim się pozbierały. ALe też przyznam, że mnie zaskoczyły. Ciekawe jakie będą w przyszłym sezonie.
Dzięki Mira. Wrzosy to mi się udały jakoś tak fuksem. Pisałam już, że rosną na przywiezionej kiedyś kupie rozłożonych trocin i kory z tartaku. Wysypaliśmy przyczepę na środku trawnika i nie do końca było wiadomo co z tym zrobić (miało służyć jako kora pod iglaki) i powstało wrzosowisko. Wstawię jeszcze raz to zdjęcie. Fajnie się na to teraz patrzy jakie łyse pole było.
Czy ktoś może sprawdzić i napisać mi czy już widać wszystkie zdjęcia w wątku konkursowym? U mnie cały czas było dobrze, ale dostałam też drugi sygnał, ze coś się nie otwiera.
Dasia, dzięki. Motylek mnie zauroczył swoim włochatym ciałkiem
A balkon... jak balkon. Na zdjęciach dużo da się wykadrować, np. pozostawione przez dzieci sitka (dla tych, którzy nie dotarli podpowiem, ze u Domi było o tym)