Aga u mnie little bunny przezimowala bezpropblemowo. W pierwszym roku a i owszem w tę najmrożniejszą zimę kilka przemarzło. Więc jeśli będzie bardzo mroźno ponad -25 stopni to chyba warto ją okryć.
Wow, Aga, jakie zakupy! Te uschnięte to carex bronze form, cudne są!! ale znam takich (vide moja tesciowa) ktorzy sie dziwia i pytaja czemu trzymam padłą trawę i jeszcze jej nie wykopałam
kupiłam 3 kolejne, boskie są JArzmianek zazdraszczam pokaż posadzone
Moje stipy ledwo ledwo, siałam, a w gruncie im niezbyt dobrze... może przetrwają zimę i na wiosnę ruszą? byłoby super
kostrzewa owcza od Ciebie zaakwitła i się taka pusta zrobiła, ciachnęłam i czekam aż wróci do formy Twoje kwitły?
Karolina, ja tych "uschniętych" trawek też nie uznaję, ale skoro dostałam, to zaeksperymenuję, może się przekonam, jak do pełnych jeżówek.
Jarzmianki pójdą na podmiankę na różankę z różą Bernstein. Małe mają części nadziemne, ale doniczka spora - 2 litry - i bryła korzeniowa ładnie przerośnięta, więc powinno być dobrze. To dość nowa odmiana, więc może tempo wzrostu być marne. Im nowsza odmiana tym gorzej z "normalnością". Ale bardzo zachwalają kolor i ilość kwiatów. Liczę, że się rozbuja jednak.
Stipom jednak trzeba lekką, piaszczystą ziemię. U mnie nie wymieszałam z piaskiem i zamuliło podczas deszczu.
Kostrzewie owczej nie wolno dawać kwitnąć, bo brzydnie, tak radziła Magnolia, więc ja na bieżąco wycinałam kwiaty, ze dwa razy trzeba było, bo wypuszczała zawzięcie nowe.
Ale moja była z rozsady rwanej ze zbiorczej doniczki i miała mały system korzeniowy, więc to zupełnie inna sytuacja. A na drugi dzień po posadzeniu przyszła pora deszczowa i stipa zamiast ruszyć, zdechła.