Kasiu, ja mam tak samo z oczarami jak Magara ale teraz jeszcze pojawiła się szansa na hodowlę w donicy i zasiałaś we mnie ogrodowy niepokój oczarowy...

Asia to nie pozostaje ci nic innego jak ten oczarowy niepokój zwalczyć oczarem w donicy

Kasia czy przycinasz krzewuszkę pink popet - te miniaturową. Moje 3 lekko ciachłam żeby porównać kształt i myśle czy mi zakwitną teraz.

Wyguglałam sobie Ametysta. Cena spowodowała u mnie opad szczęki .
Ale potrzebuje chłopak wilgoci, zatem odpada, a ja jestem uratowana .

EDIT Doczytałam, że TARcia znalazła za 130. Ja znalazłam za 540…

Kasia czy przycinasz krzewuszkę pink popet - te miniaturową. Moje 3 lekko ciachłam żeby porównać kształt i myśle czy mi zakwitną teraz.

Dziś znowu działam. Wycięliśmy z eMem wszystkie rozplenice na froncie i dokończyłam cięcie hortensji. Potem posprzątałam rabatę frontową - zebrałam nadmiar liści grabowych, poczyściłam suchelce z kęp jeżówek i zawilców wiosennych. W rezultacie moim oczom ukazało się sporo zielonych kępek krokusów i śniedków. A dziwiłam się, że krokusów w tym roku nie mam .
Teraz chwila przerwy i idę dalej dłubać. Uwielbiam to!

Brawo Ty, trzeba ogarnac, niby kilka dni teraz chłodnych ale potem jak sie bujnie to ciezko z czasem bedzie. Po zdjeciu skorupy liściowej tez widze duzo zielonych przyrostow. Kwitną miodunki.

Fajnie tak się styrać, zwłaszcza jak efekty widać. Oczar cały czas fajny. Podlewasz już rabaty? Bo ja te uprzątnięte już musiałam. Jeden pył.
W zeszłym roku nabyłam małą budleję, ma jakieś 40cm i zastanawiam się czy ciapnąć na te 20 jak w opisach czy dać jej ciut urosnąć. Ale chyba raczej ciąć, powinna się zagęścić. Ze starszymi roślinami nie mam problemu z cięciem ale nówki zawsze trochę się cykam.