Gdzie jesteś » Forum » Wrzosowate » Różanecznik - Rhododendron - prezentacje roślin

Pokaż wątki Pokaż posty

Różanecznik - Rhododendron - prezentacje roślin

Jagna 20:01, 25 cze 2011


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 1569
nie czekaj to nie tak.....ja nawóz rozpuściłam tylko żeby zobaczyć czy ph-metr działa inaczej mówiąc mierzyłam ph wody zaciągnietej nawozem w dużym stężeniu zeby zobaczyć czy wskazówka sie "kiwnie"

mój Rh wszystko wskazuje na to że ma 7- bo skoro PH- etr działa to znaczy że jeśli pokazuje 7 to znaczy ze tak jest a nie dlatego ze się "zaciął".

co do kompostu to sam się robi i niczym nie jest posypywany.

I teraz tak kombinuję skoro mój Rh ma ph 7 to muszę go siarka potraktować czy dobrze rozumiem?
____________________
Wątek o tym, że nie umiem
magja_ 01:53, 26 cze 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
No to ufff.. Ale sprytnie to wymyśliłaś!
No to właśnie w takim przypadku siarka - zadziała niestety po dłuższym czasie - ok. pół roku, te wszystkie chemiczne przemiany w glebie to już za daleko jak dla mnie - coś tam musi się związać, coś wytrącić, ale za to trzyma ładnie ph przez jakieś 2 lata /dodany do dołka podczas sadzenia nawet rok dłużej/. Jeśli to jakiś cenny okaz to możesz się rozejrzeć za kwasem ortofosforowym /czasem bywa na allegro/ i w dobrych centralach rolniczych lub INSOL PH /nawóz - ortofosforany + siarka - mocno zakwaszający ale super łagodny/- wówczas obniżysz ph od razu nie zasalając rośliny. Niektórzy podlewają rh tanią colą /też ma kwasy z grupy fosforanów/ ale tego jeszcze nie badałam

A najlepiej byłoby mu wymienić podłoże niestety I wtedy trzymać ph siarczanami albo innymi nawozami z tymi związkami.

Jagna - jeszcze jedna wskazówka - przy Ph 7 Twój rh powinien mieć lekko pofalowane brzegi blaszki liściowej /ale nie jak Nova zembla/- przyjrzyj się, jeśli tak ma to będziesz następnym razem wiedziała bez kwasomierza.

O różach masz tutaj http://www.rosarium.com.pl/porady.php#2
Swoją drogą mogę z czystym sumieniem polecić tę szkółkę - moja koleżanka 2 lata temu kupiła tam 100 róż - paczką Właściciel - podobno super sympatyczny Pan - doradza, długo opowiada co i jak - telefonicznie. Sadzonki super - świetnie zapakowane - wszystkie dotarły w bardzo dobrym stanie.

Jeszcze dodam - że z tym PH to podobno zależy też od podkładki na jakiej są szczepione róże - na wielkokwiatowej - wolą lekko kwaśną glebę, na dzikiej - lekko zasadową. Ogrodnik tłumaczył mi, że generalnie nie dopuszcza się do ph>7, dlatego nawozy do róż lekko zakwaszają i dlatego pewnie też - utrwaliło mi się że róże to kwaśne, ale bardziej lubią lekko kwaśne i obojętne.
Ale na różach to ja się tak nie znam /przytargałam dziś pierwszą od znajomej która chciała się jej pozbyć - będę reanimować i adoptować/.

Bogda - tak jak ostry zimowy wiatr działa na Twoją twarz tak i działa na rh. Dobija je - ponieważ one cierpią suszę fizjologiczną zimą - nie mogą pobrać wody a bardzo jej potrzebują - dlatego klapią im liście i jeszcze wysusza je wiatr. Obalam więc kolejny mit - klapnięte zimą liście rh nie są spowodowane tym że rh "czuje" mróz - tylko tym że mu brakuje wody i zwija liście żeby ograniczyć transpirację.

Ale.... Ja mam na froncie mojego domu - 2 rh Roseum Elegans /czy one są takie elegans to nie mam zdania/ front jest od strony pn-zach. i do tego z przodu mam pola - znikąd zasłony, wieje to mało powiedziane.... W tym roku jeden - słabszy nieco podmarzł leciutko /parę liści/- drugi nie zgubił nawet listka, niczym nie były okryte. Wybrali mi je znajomi którzy mają szkółkę rh - a którym to po zimie 2005/2006 - zmarzło wszystko /nawet inne reklamowane jako super mrozoodporne/ poza tymi. Jak więc widać - można, tylko trzeba mieć szczęście do dobrych rad



paaaaaaaaaa....
____________________
Jagna 09:03, 26 cze 2011


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 1569
No to sprawa jest prosta wymienię podłoże. bo moje 3 "okazy" sama wyhodowałam z sadzonki sa małe , maja po jednym pędzie i sa w doniczkach. Co do odmiany wo nawet nie wiem jaka to jest bo brałam od koleżanki. Falowania nie zauważyłam, prawdę mówiąc sądziłam ze ma się dobrze bo ładnie wie wybarwił i zawiązał nowe liście .
Róże -mam plan oczkować w tym roku , zadanie niełatwe ale ambitna jestem , koleżanki z forum dadzą mi pędy swoich róż i się "pobawię". Przynajmniej na coś sie moje dziczki przydadzą, bo wytępić ich nie daję rady.
____________________
Wątek o tym, że nie umiem
zbigniew_gazda 09:13, 26 cze 2011


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11179
Magjo ale masz ślicznego koka !
A co do Rh - to na podstawie Twoich wykładów dochodzę do wniosku że Rh i storczyki mają wiele wspólnego jeżeli chodzi o ich pielęgnację. Za dużo nawozu dla jednych i drugich oznacza wielką chorobę. Pozdrawiam.
____________________
Zbyszek - *** Nasz przydomowy ogródek *** Wizytówka ***
Matka 09:46, 26 cze 2011


Dołączył: 14 lis 2010
Posty: 7595
Magja, dzisiaj może dotrą do mnie siarczanki

Uwielbiam Małą Mi
____________________
U Matki
Matka 09:47, 26 cze 2011


Dołączył: 14 lis 2010
Posty: 7595
Magja, dzisiaj może dotrą do mnie siarczanki

Uwielbiam Małą Miczy z Ciebie też taka psotnica?
____________________
U Matki
Ana 10:40, 26 cze 2011


Dołączył: 11 maj 2011
Posty: 3808
Magja, a ja mam kupowaś siarkę czy szukać kwasy ortofosforowego lepiej? W poniedziałek mam się przypomnieć u ogrodnika, może uda się sprowadzić...
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
Gardenarium 19:14, 26 cze 2011


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Witam nową Forumowiczkę, która wiele dobrych rad wniosła. Tyle tu się dzieje
Toż to prawie fitopatolog- specjalizacja trudna i ciężka. Potrzeba dużo doświadczenia, aby właściwie postawić diagnozę. To jak lekarz tylko od roślin.

Prosimy o pokazanie swoich Rh w tym wątku, jestem ciekawa jakie są Twoje ulubione kolory Magija.

____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
magja_ 08:40, 27 cze 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Dziękuję bardzo za powitanie - mam nadzieję, że rady w praktyce okażą się pomocne
Pani Danusiu - napiszę jak trafiłam tu do Was.
Otóż mam w ogrodzie daglezję - było ich na początku 5 sztuk - wkopane prawie bez korzeni pod koniec lutego kilka lat temu - 2 padły, 2 były super brzydkie i trafiły do adopcji gdzieś w kąty ogrodów /jedna na skraj lasu - okazało się że jest przysmakiem saren/ a jedna najładniejsza z brzydkich została. Przycięłam ją raz - poprawiła się, w ubiegłym roku było drugie cięcie, stwierdziłam że zostanie zgodnie z jej pierwotnym przeznaczeniem naszą choinką bożonarodzeniową. Mąż stwierdził jednak że nie odda pod topór - bo cudnie pachnie - jak pomarańcze i będziemy ją formować. Wszyscy mówili, że nad tak szybko rosnącym drzewem nie da się zapanować - i tak właśnie szukając informacji - krótko po tegorocznym cięciu trafiłam na to forum. A więc daglezja zostaje - u Pani wygląda pięknie - jak gigantyczny świerk conica - choć mam wątpliwości nadal czy damy radę nad nią zapanować.

Do fitopatologa to brakuje mi znacznie więcej niż to "prawie" Raczej ze mnie taki felczer - i do tego samouk A z rh to jest tak, że przyczyna zwykle jest jedna - /bo to naprawdę żelazne rośliny/- gleba , a skutków zaledwie kilka - wszystkie dość prosto rozpoznać po liściach. Oprócz wiedzy książkowej - nabyłam troszkę wiedzy praktycznej i znam parę "sztuczek" które pomagają w obserwacji - a poza tym uwielbiam te rośliny.Jeśli będę mogła to poszukam zdjęć jakiś konkretnych typowych przypadków - nie wiem czy mogę wklejać też znalezione w int. - jeśli dopiszę że to "znalezione-nie kradzione"

Ja tu zresztą się rozpisuję - a Zbyszek - szast prast i jednym zdaniem podsumowuje całą tą pisaninę i ma rację. Koczek doprawiony - w realu nie mam z czego - ale też jestem czarna

Bogda - psotna oj tak - "grzeczne dziewczynki idą do nieba a niegrzeczne... tam gdzie chcą!" - to zdaje się też i Twoje motto A tak na serio - to bardzo bym chciała być niegrzeczna ale chyba... tak jak w tej piosence - czas nas uczy pogody, kolej na moją córkę
A bajki o Muminkach to - ja się bałam zawsze, Mała Mi była chyba w tym zestawie najnormalniejsza

Rododenrony - różo - bielo - fiolety z kropelką zgaszonej żółci - taką mam grupę. Tak się trafiło - gdyż wybierane były raczej pod kątem pokroju i liści. A tak w ogóle to kocham niebieskości /zostało mi po niezapominajkach i chabrowych polach z dzieciństwa, pokochałam biel - idealnie wygląda wieczorem na tle ciemnej sosnowej ściany mojego lasu - niemal świecą białe kwiaty no i różowe kolorki , ale mniej.

Życzę mile rozpoczętego tygodnia
Zdjęcia zrobię - jeszcze muszę zobaczyć jak wstawiać.
____________________
magja_ 08:42, 27 cze 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Ana napisał(a)
Magja, a ja mam kupowaś siarkę czy szukać kwasy ortofosforowego lepiej? W poniedziałek mam się przypomnieć u ogrodnika, może uda się sprowadzić...


siarkę raczej - i tak będziesz przesadzać, prawda?
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies