Rzeczywiście niesamowite widoki, ale jak padał deszcz to musieliście miec dodatnią temperaturę a potem nagle ochłodzenie. zdjęcia piekne szczególnie to które powtórzyła Ania ale jak rośliny to przetrzymaja?Poniewaz Basia pisze że jest dobrze u niej to miejmy nadzieję że i u Was bedzie choc te brzozy taki dziwny kształt przybrały że można się o nie martwic.Pozdrawiam Aldonko i nie martw się za bardzo.
Coś niezwykłego, widziałam też u Ani, bajecznie to wygląda. Pod koniec stycznia ma być ocieplenie, to powinno pomóc rozpuścić ten lód. Brzozy dadzą sobie radę, zobaczysz, pozdrawiam
Pocieszyłaś mnie Basiu. Nadal wszystko wygląda tak samo i chyba do końca tygodnia pozostanie, bo duży mróz. Trochę dosypuje śniegu, więc ciężar jeszcze większy do udźwignięcia przez biedne roślinki. U moich rodziców koło bloku rośnie ogromna akacja zasadzona przez moją babcię jak byłam dzieckiem. Przeżyła tyle lat i wczoraj połowa odłamała się pod ciężarem lodu. Oczywiście, pamiętam Cię ze spotkania u Bożenki, ale nie kojarzyłam nazwiska i avatarka, zbyt mała postać. Do Twojej rodzinnej miejscowości wpadam czasem do kościoła, jest teraz odnowiony wewnątrz. Pozdrawiam
Polewka jeszcze przyprószona śniegiem. Wczoraj nie udało mi się odsunąć bramy wjazdowej, więc samochód został na drodze. Przechodził sąsiad i widział jak się z nią szarpałam i zadeklarował, że rano się nią zajmie (jak żona pójdzie do pracy żeby nie widziała). Rzeczywiście odskrobał od ziemi i jeszcze odśnieżył wjazd. Są jeszcze uczynni ludzie.
Rzeczywiście niesamowite widoki, ale jak padał deszcz to musieliście miec dodatnią temperaturę a potem nagle ochłodzenie. zdjęcia piekne szczególnie to które powtórzyła Ania ale jak rośliny to przetrzymaja?Poniewaz Basia pisze że jest dobrze u niej to miejmy nadzieję że i u Was bedzie choc te brzozy taki dziwny kształt przybrały że można się o nie martwic.Pozdrawiam Aldonko i nie martw się za bardzo.
Mój brat twierdzi, że rododendronom i azaliom wymarzną pąki i nie zakwitną przez ten lód i że będzie dużo szkód. Ogrodnicy muszą się do tego przyzwyczaić. Ja już szukam nowych roślin w internecie. Byliny jednak najbezpieczniejsze. Pozdrawiam
Tak wyglądała w poniedziałek droga dojazdowa do mojego domu