Haniu święte słowa - jak ja tłumaczę coś mojemu M i widzę jego coraz większe oczy... a jak wezmę kartkę i ołówek albo pokażę zdjęcie z inspiracją to już jestesmy w domu

no proszę ! to spotkania mają jeszcze inne (!) korzyści
powinnam była zabrać swojego M

Aniu - było go wziąć a nie zaganiać do pracy - biedak kostkę kładł jak przyszliśmy

no w sumie tak, ale .... jakby wsiąkł w ogrodowisko, a tak pięknie kabel do bramy przeprowadzony, kosteczka na miejscu i jeszcze kotleciki zrobił

hahahaha

E no to sam pożytek

Ana napisał(a)

To jest ogrodowiskowa siła Wydrąży największą skałę mężowską

Wydrąży i przedziurawi! M. kiedyś z racji zawodu nie uznawał powierzchni mniejszych niż ze 100 ha, a dziś, proszę, jaki Pan Ogrodnik.

Sebek napisał(a)

E no to sam pożytek

noooo

widać)

Sebek napisał wiersz:
Wzruszyłam się ----Dziękuję





Jest pewien zakątek na tym globie
O którym każdy dobre słowo powie
Hortensje łanami tu zakwitają
Żurawki i konwalijki dobrze się tu mają

Tutaj każda roślinka jest pielęgnowana
Cięta, czyszczona, nawet odkurzana
Lecz zawsze górują tu cisy i bukszpany
Każdy z osobna cudnie wycackany

Są formowane w stożki i kule
Przez ogrodniczkę wyściskane czule
A na słynnej rabacie hidcotowej
Kwitną róże - wprost unikatowe

I choć może się wydawać, że jest baśniowy
Taki jest właśnie ogród nie tylko bukszpanowy