Danusiu strasznie szkoda tych bukszpanów a szczególnie kaczorów. Urocze były. Ja się tylko zastanawiam jak to jest, że tak Ci chorują. Może to od dużego zagęszczenia? Może grzyby uodporniły się na chemię?
Sama inwestuję w bukszpany, więc również się boję.
U nas w okolicy rosną wysokie bukszpanowe żywopłoty, właściciele prawie o nie nie dbają i nigdy nie widziałam żeby chorowały. Może swoje robi też mikroklimat?
Safoya, myślę, że ten akurat rejon z tej strony nie ma przewiewu, a lało non stop i dlatego chorują. Rok jest nietypowy, liście prawie nie wysychały więc chemią nie było jak potraktować. Kaczory jeszcze są do uratowania.