Witam Miłych Gości

Opóźniona wiosna wreszcie ndrobiła zaległości, ja niestety jeszcze nie.
Ogród nabrał zycia i kolorów.
Masa pracy a czasu coraz mniej.
Kasia dziekuję, pawie to dopiero podrostki, dech to mają zapierać jak będą miały już właściwe upierzenie. A to dopiero pojawi sie w 3 roku życia.
Ari miło że trafiłeś do mojego zielonego zakątka, niestety wszystko na mojej głowie, ogród, zwierzeta i jeszcze wiele inych, czasem mnie to przerasta ale kilka nowych pomysłów i dzień dobrej pogody i wraca zapał do pracy zwłaszcza w ogrodzie

a jak się rozkręcę w ogrodzie to i wszystkie inne obowiązki łatwiejsze do przebrnięcia.
Zielononóżki chciała moja mama, ależ one grzebią, o pawiach ja natomiast marzyłem od bardzo dawna i w końcu tej zimy zakupiłem pierwsze z dużą dozą niepewności z braku doświadczenia. Jednak z każdym tygoniem lubię je bardziej, a i one już się chyaba zadomowiły, fajne ptaszyska, bardzo towarzyskie, trochę twarogu albo jajko na twardo i łatwo je przekupić, chcę je oswoic na tyle aby jadły z ręki.
Haniu ogród ożył zaczął kwitnąć zaraz pokażę postępy. Jesienne plany na nową część ogrodu trochę się oddalją w czasie, miało powstac nowe prostokatne oczko wodne i alejka równiutki trawniczek, ale trudno ze wszystkim zdązyć.
Pawie jak pisałem chyab sie zadomowiły chociaż są trochę niesforne, żadne ogrodzenie nie stanowi dla nich bariery. Lubię patrzeć jak paradują z małymi jeszcze ogonami i ich krzyki chociaz miałem nadzieję że będą głośniejsze
hortensja zimowana w piwnicy zaczyna pięknie kwitnąć