Jak katalpy sa dwie i 'Nana' to może jednak po jednej z każdej strony przy murku zamiast obie po jednej stronie? Tak kawałek dalej niż koniec schodów. Katalpa nie ma jakiegos strasznego systemu korzeniowego, sadzi się ja nawet w wielkich donicach i właśnie przy tarasach. Dwa drzewa ujęłyby cały taras w ramy, zwłaszcza jak kiedyś korony będą już szerokie. Wtedy pod katalpami i na środku można dawać jakieś nawiązujące do siebie kompozycje z jednorocznych. Albo posadzić rozplenice na przykład pod katalpami i pod okrągłą donicą na środku. Ładnie by dodały ruchu i zwiewności. Z boków można dać duże rosplenice, bezodmianowe, a na środku 'Little bunny'.

Widziałam w tym roku fajne kompozycje pojemnikowe z kremowych aksamitek, szałwii i stipy. Ładne. Chyba w Olsztynie.

Kurcze, czemu to słonko tak szybko zachodzi? Nie zdażyłam z niczym. Katalpy przyjechały a ja nawet ich dobrze nie pooglądałam. Mówisz Ewo dać je po bokach? hmm hmm Może jutro zdążę z nimi polatać wokół tarasu.

A mi się wydaje,że to jest Pinus schw. Wietchorst -to apropos tych rozważań co do sosny

przez samo "h" powinno być

Olili
Chyba masz rację.

Tak wykończony jest taras przy trawniku.

A to katalpy. Chyba pomysł Ewy będzie lepszy


O ile z prawej dość może i fajnie weszłaby w łuk, to z tej lewej strony - kiszka;( Ta cześć tarasu jest prosta i łuku jest mało. Będzie chyba tak sobie a muzom

Iwciu, przepraszam, że tak się wtrącam, ale ustawienie z lewej strony podoba mi się - nie jest takie oczywiste. Prawą stronę ustawiłabym tak samo jak lewą.

przepraszam, że tak się wtrącam,
no co ty, im więcej pomysłów tym lepiej


aaa teraz tak mi się nasunęło, dzięki twojemu wpisowi - może nie należy kierować się łukami!!! Każdy z tych murków ma odcinek prosty od ściany i dopiero wchodzi w łuk, na tej samej wysokości. Gdyby od tego mierzyć... Kurde nie wiem czy ktoś mnie rozumie

Iwcia napisał(a)

Prawą bym dała tak jak wyżej, a lewą jakoś tak


...skoro im więcej pomysłów tym lepiej

Iwcia napisał(a)

przepraszam, że tak się wtrącam,
no co ty, im więcej pomysłów tym lepiej


aaa teraz tak mi się nasunęło, dzięki twojemu wpisowi - może nie należy kierować się łukami!!! Każdy z tych murków ma odcinek prosty od ściany i dopiero wchodzi w łuk, na tej samej wysokości. Gdyby od tego mierzyć... Kurde nie wiem czy ktoś mnie rozumie

Iwcia...moim zdaniem dobrze kombinujesz - osobiście wybrałabym to rozwiązanie.