Dziękuję Zbyszku za poradę i odwiedziny. Fusów mam sporo, bo jestem kawoszką. Popróbuję Twoich metod. Faktycznie ta odmiana apple crips u mnie do najszybszych, jeśli chodzi o wzrost, nie należy, ale jakoś dawały rade.Myślę, że te robale to przywlokłam w doniczce ze szkółki.Brr byle sie nie rozlazły.

No właśnie, taki ma układ wzoru, dlatego pytałam. Panel rzeczywiście bardzo ładny. Tam z lewej będzie miał miskanta do oprawy, prawda? - fajnie.

Tam za pergolą to może raczej jakieś jedno nieduże drzewko? Jakiś klon 'Carnival'? Mały miłorząb? Coś jasnego posadzonego w zielonych kępiastych trawach? Tam jest bardzo słonecznie?

Tam z lewej będzie miał miskanta do oprawy
No właśnie do miskanta będzie tak ok. metra. Trochę daleko Podzieliłam go na wiosnę - zobaczę jak sie rozrośnie znowu to może go dosunę. Czy lepiej go teraz przesadzić?
Tam za pergolą to może raczej jakieś jedno nieduże drzewko Ewo zabij, nie wiem gdzie. Chodzi Ci o to miejsce za łukiem co mam teraz na tapecie? Tam myślałam, że punktem zaczepnym będzie ten cyprysik. Wywalić na rzecz liściastego? Pytałaś o zdjecie widoku z tarasu - padł mi aparat.

No tak, za łukiem.
Ten cyprysik to groszkowy "Filifera' jest? Czy jakiś inny? Jakoś do mnie nie przemawia jako punkt zaczepienia, ale może z innej strony to tez inaczej wygląda. A są szanse na zdjęcie w przyszłości? Z tej strony nie widać czy on jest na środku tej rabaty?
A plan był na trzy kulki trzmielinowe podsadzone 'suchymi' turzycami? To może jeszcze jakiś trzcinnik do tego w tle? Albo pionowe miskanty? Hm, ciężko taka 'kopkę siana' zgrabnie z czymś zestawić. Może to i dobre połączenie - kilka kulek na różnych wysokościach? Tylko może po obu stronach tego cuda, z jednej strony trzy a z drugiej dwie na przykład? A dalej, a tą rabatą co będzie?

Jakoś nie mam przekonania, że on się nadaje na główny element rabaty.

Nie no, zamontuj panel i popatrz najpierw. Trawę zawsze zdążysz przesunąć. Może dobrze będzie.

Edit: a może 'Golden tuffet' ładnie by pod cyprysikiem wyglądały? plus jakieś kulki na pniu i kilka kep zielonej turzycy albo czerwonej żurawki?

Udało mi się uruchomić aparat i tak na szybko pstryknęłam. Jest to co prawda widok z okna kuchennego, ale z tarasu będzie podobnie. Co do kształu tego fragmentu - będzie taki jaki dawno temu wyrysowałyśmy - łagodnie popłynie fala dalej.Teraz po prostu nie zrywam trawy dalej, żeby nie straszyło bardziej. Myśłałam o tych trzech trzmielinach na nogach, a pod nimi żurawki limelight z własnego rozmnożenia i kilka tych "suchych" trawek albo stipy. Ten kopeć siana w zasadzie nie wygląda źle. Jest blisko liściastej katalpy.A zimą nadal będzie jakaś przesłoną.Ogród nie będzie taki otwarty do końca dla widza. Może drzewko liściaste dać za nim?

Wieczorem wpadł mi do głowy jeszcze pomysł a propos sasiedztwa panelu ozdobnego. Z uwagi na to, że miskant jest ciut za daleko, żeby uzyskać efekt "wtopienia" może dam tam mały obeliks z powojnikiem albo różą...?

Ten cyprysik to groszkowy "Filifera' jest? Czy jakiś inny?
Tak filifera, ten wznoszący. Wokół niego są jeszcze trzy te mniejsze ale raczej wywędrują gdzie indziej.

Nie, drzewko to chyba nie..

No to może posadź te trzy trzmieliny ale po kolei po łuku, a w "środek", który utworzą razem z cyprysikiem - stipę.
Żurawki Limelight? Na pewno tak się nazywają? W każdym razie pewnie sa jasne. Może pasem dookoła, a potem jakieś inne w odcieniu. Te żurawki dobrze znoszą słońce?
Na pewno chcesz tego typu rabaty równiez za domem? Takie mało zmienne? Nic się tam nie zadzieje w ciągu roku, poza kwiatami żurawek. A co wiosną? Nie będzie Ci brakowało kolorów, kwiatów?

Żurawki limemarmelade. Pomyliłam nazwy.

Na pewno chcesz tego typu rabaty równiez za domem? Takie mało zmienne? Nic się tam nie zadzieje w ciągu roku, poza kwiatami żurawek. A co wiosną? Nie będzie Ci brakowało kolorów, kwiatów?
Pewnie masz rację. Wszystko bez sensu

I tak wiosna buchnęła kwieciem...
Lubię to ujęcie mojego ogrodu. Moze dlatego, że poza tą stroną niewiele jest obsadzone
Panel ozdobny dostał oprawę - tujka- będzie jakoś tam formowana. Na razie musi się pozbierać. I powojnik w klateczce
Z uwagi na opór moich rodków w kwestii kwitnięcia zrodził się w mej głowie pomysł, aby je wyeksportować w ten goły fragment cyprysikowy. Zabrałabym te małe cyprysiki pod murek, na miejsce rodków, a tego trzeciego większego przeprowadziła gdzieś (nie wiem jeszcze gdzie). I to zakole wypełniłyby trzy rododenrony, dołem podsadzone moze żurawkami? moze małymi trawkami? chodzi o ten fragment: i co Wy na to? Jesli przesadzac je to już