Ej, Iwonko, jakie bez sensu Tak tylko pytam, bo sama lubię jak się zmienia. Ale może Ty masz inaczej, to przecież różnie może być.
Mnie się pomysł z rododendronami bardziej podoba niż wersja cyprysikowa. A może gdzieś przy nich zawilce japońskie, kwitłyby później do jesieni? I one są takie delikatne, a rododendrony solidne, ładnie by się podkreślały nawzajem.'Honorine jobert'? Czy nie byłaś miłośniczką koloru białego?

Ale: czy tam jest bardzo słonecznie? Nie pamiętam. Rododendrony wytrzymają? zawilce też wolałyby półcień. Popytaj Bogdzi, ale nie wydaje mi się żeby rododendrony niekwitły z powodu cienia pod murkiem. Chociaż..

Z drugiej strony pod murkiem jest mocno zacienione, tak? To cyprysik chyba się nie ucieszy.

Panel bardzo ładnie się prezentuje fajny pomysł. I ujęcie ogrodu też Może obsadzony jest tylko kawałek, ale jest - dużo pracy włożyliście.

Mnie się pomysł z rododendronami bardziej podoba niż wersja cyprysikowa

ha, mówisz i masz Kilka dni temu przeniosłam je, bo już straciłam cierpliwość. Poza tym, jakoś nie mogłam ruszyć z tym kawałkiem i stwierdziłam, że trzeba zrobić krok w tył. Nad wyraz dobrze tam wygladają. A co bedzie z ich odpornością na słonko? Nie wiem jak zareagują. Kiedyś byłam gościnnie na ogródkach działkowych - akurat w porze kwitnienia rodków i byłam w szoku. Co rusz krzak obsypany kwieciem i to rosnący na patelni. Wtedy pomysłałam, koniec z cackaniem tych moich. Muszę zaryzykować. Poza tym to cunning white - a ten ponoć daje radę... Tak to wygląda na dziś
Duży cyprysik został przesunięty, małe poszły przed dom. Ten samotny szmaragd rosnący na końcu chcę przesunać między cyprysika a rodki i na tej wysokośći kulkę bukszpanową tę rosnacą w murowanej donicy. Trawa oczywiście out. Może na plecy rodków miskanty variegatus a przed nimi jakieś niskie trawki w podobnej do miskantów kolorystyce.
Muszę poszukać tych zawilców, bo nie znam. A co do białego koloru - nadal jestem jego fanką a robi mi się coraz bardziej kolorowo, żeby nie powiedziec ciapato I na koniec mały cukiereczek dla dzieciaczków. Sami zrobiliśmy

Hej,
przejrzałam całość - ale zmiana. Te pierwsze zdjęcia i to co później pokazałaś - mistrzostwo. Wracaj na ogrodowisko, rób zdjęcia i pokazuj kolejne zmiany

Witaj. Jestem na ogrodowisku codziennie. Więcej czytam jak piszę. A u mnie zbyt wiele się nie zmienia i temu wątek chudy.

rozkwitła róża i pachnie obłędnie...
Nowoposadzony powojniczek - mój ptaszek w klatce też zakwitł. Cieszy niezmiernie, tymbardziej, ze stary wyga przy łuku nie kwitie chyba ma tam zbyt wietrzne.

No i mój nowy nabytek - mariken. Śliczny Powoli dzięki niemu rodzi się koncepcja ogarnięcia kolejnego fragmentu. W jego tle a zarazem za rodkami, wzdłuż płotu, dam trawkę chyba zebrinusa albo strictusa (jeśli to nie to samo, bo różnie piszą). Te jasne paseczki miskanta będą fajnie współgrały z tym maluchem. Poza tym, jak widać na zdjęciu - rodki mają się dobrze. Mam nadzieję, że tak im już zostanie.

Jestem pod wrażeniem zmian jakie następują w Twoim ogrodzie, piękne widoczki. Pozdrawiam

piękna ta różyczka

Szkoda,że nie znam jej nazwy. Nabytek z lidla

Iwcia napisał(a)

Szkoda,że nie znam jej nazwy. Nabytek z lidla

ja też dużo kupuję w takich miejscach gdzie niema nazwy przy roślinach, nieraz na targu choć mi mówią nazwę co z tego jak pamięć krótka