Dziękuje Ci Joasiu za odwiedziny i miłe słowa.

Wysłałam, buźka

Spodobał nam się pomysł Danusi zrobienia nasypu. To rozwiąże część naszych problemów. Tylko jak ugryźć temat? Czy dawać jakieś wzmocnienia? Czy ziemia nie będzie po deszczach spływać? Pytań wiele...

Iwcia- co do umocnień to nie mam pojęcia, ja niestety na takie pomysły w swoim czasie nie wpadłam, a teraz za późno. Do marikena- czy masz już śliwę wiśniową pissardi- pięknie by kontrastowała. A z podobnych wiosną i jesienią żółtawych to klon golden globe- polecam rośnie b.wolno jest śliczny. Jedyna wada jak dla mnie to że słońce przypala jego delikatne liście w upale. Ale tylko w upale. Albo może inne miłorzęby nieszczepione- mam i bardzo lubię.

Jestem i ja leje u mnie wiadrami z nieba i kulkami rzuca ja bym to podniosła góra ze 30 cm w najwyższym punkcie i tak jak Danusia Ci radziła delikatnie w centrum ogrodu się kieruj, to wtedy nie będa ci potrzebne jakies tam wzmocnienia, talie jest moje zganie, ale ja się aż tak na tym nie znam

Zaglądam pierwszy raz, byłam na pierwszej stronie i na trzech ostatnich, ale zamierzam nadrobić resztę

Propozycja Szefowej bardzo ciekawa. Jak spojrzałam na poniższe zdjęcie (znając już sugestię Danusi ), to stanęły mi przed oczami donice z zimozielonego. Mam na myśli to, że można by to wzniesienie zrobić w formie np. takich trzech poziomów nieregularnie schodzących w dół.

Iwcia napisał(a)

Dzięki, że jesteście. Chyba najlepiej było by zacząć od tego miejsca za marikenem. Chciałabym zakryć te dolne betony, żeby jakoś to schludnie wygladalo. Dumam nad sliwą i marikenem nieszczepionym. Tylko musiałyby być za cyprysikiem. Bo rozumiem, że dla efektu powinny być koło siebie.

Witaj shemsi. Milo, ze wpadlaś.Nie bardzo rozumiem " donice z zimozielone"

Próbowałam podlinkować miejsce, gdzie są donice przy tarasie z ogrodu zimozielonego Danusi.

Na szybko narysowałam, co miałam na myśli, chociaż rysunek nienajświetniejszy Kształty mogą być oczywiście inne, ale z tego, co udało mi się u Ciebie zauważyć, raczej masz rabaty z brzuszkami, więc tak poglądowo też brzuszkowo zrobiłam mniej więcej. W tym rozwiązaniu musiałyby być murki oporowe dla dwóch wyższych poziomów (zakładając trzy poziomy), a najniższy poziom na ziemi.

Prostsza opcja byłaby na pewno taka, jak pisze Amelka - podsypać ziemi w centralnym punkcie rabaty i stopniowo wypłaszczać w stronę boków i trawnika. To też wizualnie byłoby ciekawe.

edit: na co babie w ciąży mózg, jak i tak o wszystkim zapomina?!
wklejam zdjęcie

OOo to już wyższa szkoła jazdy