Pozdrawiam Aniu, Reni i Monteverde!
Dojrzałam powtórnie kwitnące następne róże:

Ingrid Bergman

IB

IB w towarzystwie czerwonej róży, całkiem niezłym, dopiero zauważyłam.


A tak widzę je z okna pokoju. Za nimi nowa rabata z miejscem na duże parzydło od Bogdzi,

Kolejne kwitnienie Mr Lincoln i trochę inne barwy, mniej wiśniowe, bardziej czerwono czarne.



Mr Kajtek też.


Chopiny białe jak śnieg, trudne do fotografowania.

Obejrzałam piękne róże i miejsce pod parzydło również. Pozdrawiam.

Czerwień "robi" niesamowitą robotę. Jak rzadko oglądam czerwone róże, a niedawno tyle było u mnie czerwieni

Danusiu, grasz ze mną w "czerwone"? Byłam zaciekawiona, że przeoczyłam, ale nie znalazłam. Błękit hortensji, werbeny tak, ale czerwień u Ciebie... Chcę ją zobaczyć, ale gdzie szukać?
Bożenko, przymierzamy się do Skierniewic w sobotę 15-go...
Pozdrawiam w bieli i błękicie, z drobnymi akcentami czerwieni.

Ojejku, com się pośmiała z filmiku... !
Weroniko, jak urzeczona patrzę w te czerwienie... Na moich zdjęciach czerwień płatków róż zlewa się, nie umiem tego przewalczyć. A u Ciebie każdy płatek z osobna... Prześliczne "widokówki"...

generalnie większośc kolorów lubię, ale ta czerwień podziałała bardzo energetycznie, wyjątkowe róże

Elfiku, a ja to samo mam z białymi różami, najczęściej jedna biała plama, chociaż ustawiam makro.
Filmik ci się podobał, Kajtkowi też. Jak go oglądam, to on jest natychmiast, i oglądamy razem nasze wspomnienie z wakacji.On potem wącha i szuka tego wspomnienia po kątach.
Monteverde, za jednym podejściem obejrzałam Twoje ostatnie 100 i trochę stron i pochwaliłam u Ciebie.
Irenko, Ty i Ania ASC chyba wykonałyście w tym roku największe przemeblowanie ogrodów i wydałyście majątek na nowe rośliny, ale jakie efekty... A te Wasze wyjazdy, spotkania, podziwiam energię, bo u mnie już nie ta. Ale od czego jest internet.
Czerwień róż mogę nieco zgasić czerwienią astrów, i coleusów oraz weigeli, która mnie zadziwia kwitnieniem o tej porze roku.

Moje ulubione astry.