Bogdziu, i my dziękujemy za miły dzionek w Twoim towarzystwie, i za roślinki. Za pozdrowienia
Jotce i Martkowi również dziękujemy, i pozdrawiamy.
Zaszokowałaś mnie sadzonką parzydła, olbrzymia sadzonką, która zmieściła się do samochodu tylko dlatego, że odbyły się najpierw postrzyżyny. Ja pisałam o miejscu na rabacie na parzydło "olbrzymie", bo miniaturowe mam. Wsadzę, i zrobię zdjęcia Twoim roślinkom.
Nasze zakupy też muszą poczekać, bo wróciliśmy i zrobiło się ciemno i późno.
"Pocałowaliśmy klamkę" można powiedzieć, bo przyjechaliśmy zobaczyć końcówkę defilady kwiatowo owocowej, parę minut spóźnienia. Cztery godziny oglądania, podziwiania i kupowania kwiatów zrekompensowało nam te stracone minuty.