Madlen, różę posadziłam na wiosnę 2009 roku, po jednej sztuce - zdjęcie było robione na wiosnę minionego roku. Ładnie zimowała, pędy nie przemarzły, po tej burzy kwiatów na jesień złapała pierwszy raz plamistość.
Irciu zwróciłam już wcześniej na tą psiankę uwagę, chciałam ją kupić, ale mi się to nie udało i zapomniałam o niej. Teraz będę się za nią rozglądać - chodzi mi o ten kolor właśnie. A kratka, chciałam coś szybko niedrogo postawić, więc ją mam, ale teraz wydaje mi się za ciężka i ten skośny układ deseczek mi się nie podoba. Kratka cieniuje dodatkowo miejsce pod drzewkiem przeznaczone do odpoczynku.
Gabik chyba zmierzam w tym kierunku.
Udało mi się przez przypadek wyhodować kulkę z cisa i trochę z bukszpanu - jeszcze są małe. Szkoda, że cztery lata temu jak go sadziłam nie miałam świadomości, że to taki skarb i nie nasadziłam więcej. Teraz to nadrabiam.
Jest to kulka z cisa Elegantissima.
Poluj na psiankę w tym roku, na pewno cię nie zawiedzie
A taką samą kratkę jak twoja miałam na mojej starej działce. Osłaniała nas od drogi i była porośnięta różami i milinem.
Na początku popełniałam różne błędy, które trudno teraz naprawić. Podstawowym było brak całościowego spojrzenia na ogród, na jego podział przestrzenny - po prostu brak ogólnego planu. Przedstawiam jeden z takich błędów. Niestety nie mam zdjęcia z lata.
Strasznie chciałam mieć w ogrodzie taki murek z płaskich kamieni. Wzięłam co oferował rynek. Teraz nie pasuje do pozostałego kamienia zastosowanego w późniejszym czasie w ogrodzie. Ze względu na koszt, a także obawiając się o jego trwałość - piaskowiec - nie mogłam go użyć w większych ilościach. Sporo go jeszcze potrzebowałam.
trudno jest ocenić jak się widzi tylko wycinek ogródka. Jako fragment jakiejś całości pomysł bardzo mi się podoba. No ale jak piszesz, wszystko musi razem współgrać. A jakie masz plany co do tego murka?
I jeszcze wracam do tego pięknego zestawienia fioletowej róży z szarą byliną (czy to łyszczec?). Jak nazywa się ta róża?
c.d. moich róż, które od trzech lat sadzę w ogrodzie.
Wcześniej wydawały mi się bardzo trudne w uprawie, a do tego kłujące. Teraz nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich.
Mme Isaac Pereire
nn, miała być to róża angielska
First Lady i Leonardo Da Vinci
Poniżej ciekawostka, na jednej podkładce zostały zaszczepione prawdopodobnie dwa kolory. Ja kupowałam ją jako jedną różę o nazwie Emalie.
Róże śliczne, no i masz ciekawostkę przyrodniczą w postaci „dwa w jednym„ A czy masz swoją ulubienicę?
Ja też kocham róże i nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich