Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród w cieniu brzozy

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród w cieniu brzozy

mira 09:29, 17 maj 2019


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Bajusia. O wszystko bym zapytała ale nie ogarniam się. tego bodziszka jestem ciekawa bo ja bodziszkowy pożeracz jestem - jakie ma teraz listki?

Szchownic gratuluję - kostkowa w tym roku mi nie zakwitła a kwitła wiele lat.
Bób będzie ok tylko uważaj na mszyce na czubkach - podobno trzeba je z tymi mszycami obrywać ale nie probowałam - i chyba bób trzeba w podwójne rzędy sadzić dla zapylania albo coś - dzwoni mi tylko nie wiem gdzie - pogoda barowa to i ja się chwieję i dojść do siebie po wyprawie nie mogę. Super że mogłyśmy się poznać - uwielbiam bratnie ogrodowe dusze - nawet można nic nie mówić

pozdrawiam
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
Urszulla 19:19, 20 maj 2019


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22271
Posadziłam wszystkie dobra. Jednego astra coś jadło ale może odbiją w gruncie nowe listki, przynajmniej taką mam nadzieję. Pogoda sprzyja roślinkom.
Ogarnęłaś warzywnik? Czekam na majowe fotki
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
laurowisnia 09:51, 23 maj 2019


Dołączył: 22 lis 2011
Posty: 2676
Joku napisał(a)
Co robisz z szachownicami po przekwitnięciu? Mam na myśli te w donicy.

Jeszcze stoją gdzieś z boku ale będą zadołowane do następnej wiosny. Były wsadzone w kompost, podleję je gnojówką jak zrobię zanim zaschną.
____________________
Agata - Ogród w cieniu brzozy
laurowisnia 09:57, 23 maj 2019


Dołączył: 22 lis 2011
Posty: 2676
paniprzyroda napisał(a)
Jak ja lubię Twoje przepyszne rabaty

A co powiesz na taki lak, zmienny kolorystycznie i pięknie pachnący.
Może masz, wiesz jak długo kwitnie i co z nim zrobić po przekwitnięciu.

____________________
Agata - Ogród w cieniu brzozy
laurowisnia 10:36, 23 maj 2019


Dołączył: 22 lis 2011
Posty: 2676
vita napisał(a)


Nie ma Cię i nie ma, a jak się pojawiasz to z takim przytupem.
Napisz coś o warunkach uprawy u siebie pierwiosnków omszonych. Kiedyś dawno próbowałam i nic. Na widok szachownicy perskiej aż serce mi drgnęło. Ach! Ile się nasadziłam i natrudziłam nad uprawą szachownic. To jest dla mnie tajemnica.

A śnieżyce letnie? Czy się mylę?


Ogród mam jednak wciąż mało wiosenny, więcej zielonego jest.
Pierwiosnki mam dwa, tylko jeden kwitnie, rosną w cieniu w lekkiej glebie. Znajoma ma ich dużo, rosną przy ścieżce wejściowej do domu, dużo ziemi kupnej tam dodała, sama glina była. Daje dużo nawozu, kwitną i są ogromne.
Szachownicę kupiłam jesienią na targach. Pan gwarantował, że zakwitnie, powiedział, że potrzebują dobrego nawożenia i będą kwitnąć co rok, okaże się. Taką niekwitnącą kępę szachownic mam od lat. Przesadzę je obok tych.
Śnieżyca letnia, tylko z nazwy, kwiatów już w tej chwili brak.
____________________
Agata - Ogród w cieniu brzozy
laurowisnia 10:44, 23 maj 2019


Dołączył: 22 lis 2011
Posty: 2676
Urszulla napisał(a)


A te fioletowe dzwoneczki to co?

Fotki wszystkie obłędne. Dołączę do pytania o szachownice w donicy- na jakiej głębokości te cebulki i od jakiej strony świata stoją zimą, bo z tego co napisałaś wynika że nie chowasz na zimę.
A brunerę dzielisz czy sama się tak ładnie rozrasta.
Dzięki za fotki dla mnie. Tetaz po ulewnych deszczach będę sadzić roślinki na bylinowej. Przy okazji kancik trzeba ogarnąć i chwasty.

Tak jak napisałam Joli, są dołowane do ziemi. Same cebulki tak na głębokości 10cm, mniejsze wyżej.
Ta brunera nie dzielona gdzieś 6 lat. One różnie przyrastają, zależy od odmiany i miejsca. Te poniżej 3-letnie, właśnie podzielone. Podjadają mi je ślimaki.

____________________
Agata - Ogród w cieniu brzozy
laurowisnia 10:56, 23 maj 2019


Dołączył: 22 lis 2011
Posty: 2676
mira napisał(a)
Bajusia. O wszystko bym zapytała ale nie ogarniam się. tego bodziszka jestem ciekawa bo ja bodziszkowy pożeracz jestem - jakie ma teraz listki?

Szchownic gratuluję - kostkowa w tym roku mi nie zakwitła a kwitła wiele lat.
Bób będzie ok tylko uważaj na mszyce na czubkach - podobno trzeba je z tymi mszycami obrywać ale nie probowałam - i chyba bób trzeba w podwójne rzędy sadzić dla zapylania albo coś - dzwoni mi tylko nie wiem gdzie - pogoda barowa to i ja się chwieję i dojść do siebie po wyprawie nie mogę. Super że mogłyśmy się poznać - uwielbiam bratnie ogrodowe dusze - nawet można nic nie mówić

pozdrawiam

Teraz jest taki i będzie kwitł na niebiesko, coś uszczknęłam.


A liście się pojawiły? U mnie tak się stało w jednym miejscu, gdzie bukszpan się rozrósł.
Zmartwiłaś mnie tym bobem, nie wiedziałam, teraz po tych deszczach leży.
Będziemy szukać okazji by na spokojnie pogadać, tylko ta pogoda niech się unormuje.
Spisałam te lilaki.
____________________
Agata - Ogród w cieniu brzozy
laurowisnia 11:04, 23 maj 2019


Dołączył: 22 lis 2011
Posty: 2676
Urszulla napisał(a)
Posadziłam wszystkie dobra. Jednego astra coś jadło ale może odbiją w gruncie nowe listki, przynajmniej taką mam nadzieję. Pogoda sprzyja roślinkom.
Ogarnęłaś warzywnik? Czekam na majowe fotki

Astry podjadają ślimaki.
Czy ja mam warzywnik? Raczej nie, tylko trochę miejsca na wybrane warzywka, złamałam sobie jedną dynię przy wsadzaniu, tą najsmaczniejszą.

____________________
Agata - Ogród w cieniu brzozy
mirkaka 12:13, 23 maj 2019


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9764
laurowisnia napisał(a)

A co powiesz na taki lak, zmienny kolorystycznie i pięknie pachnący.
Może masz, wiesz jak długo kwitnie i co z nim zrobić po przekwitnięciu.



Nie wiem co powie Mariola ale ja mówię że przepiękny
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
vita 12:49, 23 maj 2019


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4226
laurowisnia napisał(a)


Szachownicę kupiłam jesienią na targach. Pan gwarantował, że zakwitnie, powiedział, że potrzebują dobrego nawożenia i będą kwitnąć co rok, okaże się. Taką niekwitnącą kępę szachownic mam od lat. Przesadzę je obok tych.
Śnieżyca letnia, tylko z nazwy, kwiatów już w tej chwili brak.


Przywarka? Kupiłam sobie drugą, a co tam.

U mnie szachownice, a miałam niezłą kolekcję, nie chcą kwitnąć też.
Ostatnie kilka sztuk perskiej, też kupiłam z podobnym komentarzem od sprzedawcy. Jak czytałam relacje Bondarenki z wypraw do Armenii, to pisał, że cebule w naturze uchwycone i pociągnięte za pęd wychodziły z gleby. To u mnie nawet podobnych warunków nie ma. Nie mówiąc już o suchym i ciepłym spoczynku letnim dla dla nich.
Lak śliczny
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies