Sebek dzięki za odzew

faktycznie to zdjęcie ogrodu Danusi pokazuje rozwiązanie optymalne,ale.. niestety nie finansowo

też takchciałam, ale po wizycie w szkółce dopadła mnie szara rzeczywistość..ceny ładnych krzaczków to ok.50zł/sztuka,a u mnie do obsadzenia jest ok.25m, dlatego pomyślałam o szmaragdach;
czy one faktycznie wyłysieją w środku i czy to będzie widoczne od zewnątrz żywoplotu? (to front,więc zależy mi na estetyce)
czy istnieje jeszcze coś zimozielonego co mogłoby się w takim rozwiązaniu sprawdzić?

a może pomiedzy tymi wisienkami (troche się na nie uparłam -takie ładne są dać jakies mieszane nasadzenia?
proszę o radę ( mam też swój wątek w projektach -"zielonym do góry")
pozdrawiam

25 metrów....To rzeczywiście za dużo....

Szamaragdy łysieją w środku, ale na zewnątrz tego właściwie nie widać - jednak nie wiem czy uda Ci się utrzymać wąziutki ekran, bo tuje będą musiały mieć około 50 cm szerokości, żeby ładnie wyglądać

Zawsze możesz też dać dla odmiany żywopłot liściasty - np. z grabów?

ekran nie musi być super wąziutki, te 50 czy troszkę więcej centymetrów może mieć..musiałabym odsunąć go od płotu,tak żeby mozna było ten płot kiedyś odświeżyć,no i aby moja psina mogła sobie tam biegać, to jej "trasa"..
i jeszcze jedno czy te wisienki mogę posadzić pomiędzy szmaragdami (w jednej linii), czy raczej nie bardzo?

Zależy jaka będzie docelowa wysokość ekranu z tui. Jeśli do wysokości kul - to wisienki mogą być w jednej linii.

Ale lepiej wysunąć je.

Danusiu docelowo mialoby być tak :
ekran/żywoplot do wysokości płotu,czyli 150cm, a nad nim kulki szczepione na ok.220cm
czy przy takich gabarytach można wszystko posadzić w jednej linii?
a może zrezygnować z tego szczelnego ekranu na rzecz jakiejś gustownej "mieszanki",która współgałaby z wisienkami? im dłużej się zastanawiam, tym większa pustka w głowie...

Mam podobny problem. Posadziłam w ubiegłym roku od strony północnej działki (czyli u mnie pada cień) w odległości jakiś 60 cm od płotu śliwy wiśniowe, sztuk 7, co 2 metry, ale stwierdzam, że to dość słaba osłona. Działkę mam ze sporym spadkiem i mój taras góruje w okolicy, a my na nim widoczni. Śliwy miały nas osłaniać od sąsiada, który jeśli wybuduje dom, to będzie miał bez mała punkt widowkowy na nasz taras. Teraz myślę, czy by jeszcze nie rzucić takiego ekranu,ale.... szmaragdy odpadają, bo za duży cień będzie, choiny rosną za szeroko ( przy śliwach posadziłam już krzewy, m.in. hortensje), a z cisami jest ten problem, że na razie sąsiad ma konie, a te jak wiadomo zeżrą nawet i cisa, a potem....
Rzucić na płot sam bluszcz i liczyć, że śliwy sie rozrosną i będą nas zasłaniać w sezonie letnim (zimą na tarasie nie siedzimy) , czy robić rewolucję ??

u mnie sytuacja dotyczy strony wschodniej ,ale jest tu słonecznie praktycznie cały dzień (no może nie dziś, bo troszkę pochmurno i mały deszczyk
chcialabym wreszcie coś tu posadzić, ale niekoniecznie sam rządek tujek ...
sama nie wiem,czy moja wersja kulek (wisienki) wystających ponad przystrzyżony szpaler szmaragdów jest tak do końca ok?
Danusia twierdzi, że może być, a ja wciąż niezdecydowana jestem... a może zrobić ten front zupełnie inaczej, ale jak??? jakoś sobie ten jeden obrazek w mojej główce zakodowałam i teraz już wyobaźnia odmawia posłuszeństwa...

Jambosana, ale ty chyba myślisz o wyższym ekranie z przodu swoich śliw ?
u mnie ekran miałby ok 150cm wysokości, a nad nim dopiero kulki wiśni

emka napisał(a)

Danusiu docelowo mialoby być tak :
ekran/żywoplot do wysokości płotu,czyli 150cm, a nad nim kulki szczepione na ok.220cm
czy przy takich gabarytach można wszystko posadzić w jednej linii?
a może zrezygnować z tego szczelnego ekranu na rzecz jakiejś gustownej "mieszanki",która współgałaby z wisienkami? im dłużej się zastanawiam, tym większa pustka w głowie...

Zamiast tui w linii z wiśniami - może być szpaler z hortensji bukietowych.

Ekrany z cisa pomiędzy pniami drzew. A na ich tle hortensje.

Witaj Danusiu
no własnie o czymś takim pomyślałam, jakbym czytała w Twoich myślach... coś tu sobie pobazgrałam na kartce i spodobało mi się.. a tu Twój wpis, po prostu jak na zawołanie dziekuję
nie wiem ,czy faktycznie wisienki rosną bardzo wolno, bo te moje (narazie zamówione ) mają malutkie koronki, może poszukać czegoś od razu trochę większego, ale wiadomo...cena... no a tu jeszcze trzeba się rozglądnąć za cisami