Aga, nie mogę znaleźć zdj. himalajki innego niż wtedy, co była zagadka o kokoryczce. Pamiętasz, wstawiłam tam gałązkę sosny. To była himalajka.
Powiedz mi jeszcze, jak sobie poradzicie z gałązkami w zielniku, bo one dość grube będą u sosny (jak ołówek myślę)
Wkładam do grubej książki i pod takie urządzenie do ćwiczeń co się orbitrek nazywa.
Mamy czas do grudnia. Zbieramy liście już teraz, bo zimą będzie trudniej.
OK jutro pozbieram, ale czy wyślę, nie obiecuję. Najpóźniej w piątek. Zabezpieczę na płasko, żeby się nie pofalowały. A jakby co to następne się ciachnie. Żeby tylko liście na drzewie były.
Aga, zrobiłam w głowie inwentaryzację i przypomniałam sobie, że jeszcze mamy na działce lipę, wierzbę, olchę i osikę. Macie jeszcze wolne strony w zielniku ?
Mamy, Agniecho (jak mi się podoba, kiedy Pszczółka tak na Ciebie mówi ).
Chciałabym olchę, osikę i wierzbę (ja mam mandżurską). Lipę mam u siebie. Wiedziałaś, że jest lipa drobnolistna i szerokolistna?
Wiedziałam, że są dwie lipy, wcześnie i późno kwitnąca, ale nazw nie znałam. Moją wierzbę będzie ciężko rozpoznać, wierzb jest cała masa, a ja nie wiem co to za jedna, rośnie w strumyku i ma trochę szarawe, srebrzyste liście.