Teraz pożywienia mają pod dostatkiem to tak tylko dla draki do mnie przychodzi.Szkód narobi i idzie,dwa razy go widziałam w dzień,ale w nocy pilnować nie będę
Hej Majko! A u Ciebie rozrasta się wszystko ( jak zwykle) w oszałamiającym tempie Masz po prostu "rękę do roślin". Coś posadzisz a za chwilę masz już tego całą kempę. Pamiętam jak niedawno zaczynałaś swoje "boje ogródkowe" a teraz aż miło popatrzeć
Maju jaka to satysfakcja zrobić obiad z własnych plonów... Masz chyba dużą satysfakcję, tyle pracy ale tak miły efekt. Dziś moja córka rozmarzyła się podczas zbierania naszej zieleninki - "mamo, chciałabym zjeść tu śniadanie - możnaby nic nie kupować tylko pozrywać sobie...
A w ogóle można by tak żyć w ogrodzie i robić sobie ubrania z liści i biżuterię z kwiatków ; )"
( U nas nie ma tyle dobroci co u Ciebie i na to śniadanie to chyba poziomki ze szczypiorkiem, groszkiem i marchewką : ) )
Kotki przepuchate, chciałoby się zaraz wycałować.
Pozdrawiam