Dziś za mną kolejny dzień ogrodowego szaleństwa.Po raz pierwszy po tych kilku latach kiedy zajmuję się ogrodem mam wrażenie,że w końcu wszystko nabiera jakiegoś konkretnego kształtu Jeszcze nic u mnie nie kwitnie,ale rośliny szaleją
Zmęczona,ale szczęśliwa Dużo dobrej roboty zrobiłam od piątku.Teraz czekam,aż na polu będzie o tyle sucho,żeby można było wjechać traktorem po kamienie.Mam parę pomysłów jak je wykorzystać.
Też tak często mówię
Maja Ty też miałaś pracowity weekend. Ale taka pogoda aż roślinki nas do siebie "zapraszały".
A psiaczka masz fajnego, taki uroczy. Kotki tez fajne, ale ja wolę pieski.