Kto wie,coś czytałam o orzechu,że liści nie kompostować czy coś.Nie pamiętam dokładnie Mój lubczyk pod śliwkami rośnie i zawsze zapomnę go podlać.Ale jakoś się trzyma,w tym roku już trzy lata będzie miał

Ja słyszałam, że liście orzecha nie nadają się na kompost, trzeba je spalić. Danusia chyba gdzieś o tym pisała, bo było takie pytanie. Wrzuć do Wyszukiwarki orzech i poszukaj posty, powinno coś wskoczyć.

borówcowy-raj

No właśnie tak słyszałam,dzięki Borbetko Czyli możliwe jest,że sąsiedztwo orzecha włoskiego nie jest korzystne dla niektórych roślin.Może dla lubczyku też.

Nie daje liści orzechów do kompostownika,zbieram w worki i do pojemników ze smieciami,a jak suche to palę w beczce.

A ja mam orzech włoski z dala od ogrodu,koło pola,także w sumie nic z liśćmi nie robię.Kury w nich grzebią

Cześć dziewczynki
O orzechu włoskim to cała historia;do kompostownika absolutnie ,Liście maja garbniki! ,nie można tez zostawiać nie zagrabionych na trawie Orzech jest strasznie żarłoczny,Wim coś o tym bo mam.daje duzo owoców fakt,ale trawa wokół niego to mordęga!

Kto by pomyślał,orzechy takie dobre,a z liśćmi tyle kłopotu.Chyba też zacznę je palić dla pewności,chociaż tak jak pisałam,orzechy mam za budynkiem inwentarskim i żadnego trawnika tam nie mam.

Ja ciągle walczę, dosiewam trawę, dokarmiam.Drzewo mam piękne ale dużo zachodu wokół niego!
obsadziłam barwinkiem.Zobaczę jak poradzą sobie hosty .na jesieni posadziłam je w niedalekim sąsiedztwie Orzech daje dużo cienia z jednej strony,ale z drugiej wyjaławia ziemię.!tak jak mówię -,zobaczymy!

Ja posadziłam dwa lata temu leszczynę,jakieś duże orzechy ma mieć,nie pamiętam co to za odmiana.A co wyjdzie - zobaczymy Moja rodzinka jest jak wiewiórki,zimą lubimy orzeszki chrupać

Ja mam 2 orzechy obok siebie posadzone zanim był wybudowany dom,a że ogród młody to jest jedyne miejsce,gdzie można złapac trochę cienia.