dajana napisał(a) sama prawda i tylko prawda; pogłaskam i dziękuję w imieniu Pucka
Spaceruję po twoim ogrodzie Irenko i szczęka mi opada z wrażenia Ile lat ma twój ogród? takie okazy nie rosną szybko.U mnie jedynie kilka dużych sosen a i tak najładniejsze musiałam wyciąć Och myślałam że mi serce pęknie ale nie można było ich zostawić .Rośnie jeszcze wierzba ale nie znam nazwy ,myśle że to mandżurska bo jest taka pokręcona Hosty to dopiero u ciebie okazy !!.Piękny masz ogród clematisy tez miałam a właściwie gdzieś tam chyba jeszcze rosną Wiesz ja to taka głupiutka jestem co zobaczę to kupuję no może juz troszkę zmądrzałam Ile roślin zmarnowałam to chyba nie zliczę Perowską też mam ,ciekawe czy mi nie zmarznie.Hosty uwielbiam ,,kupiłam na allegro białą hostę whittefeather ,jakoś tak się nazywa i jeszcze niebieską To moje nowe hosty One lubią cień a ja mam go sporo pod lasem .Zaraz zwiedzę twój ogród dalej ale muszę wtrącić swoje dwa grosze kiedy przeczytałam o pomyśle na dom zastępczy dla zwierząt .Matulu jakie to szczęście ze są tacy ludzie jak ty .Masz bzika a raczej dobre serce ,znam to uczucie kiedy wylewa się łzy nad każdym skrzywdzonym zwierzaczkiem Wszystkich przygarnąć się nie da ale wiele dla nich można zrobić.Chyle przed tobą czoło bo ogromnie kocham takich ludzi .dla których los zwierząt nie jest obojętny .Sporo ich w swoim życiu tez uratowałam i nadal to czynię W pracy jestem opiekunką dzikich kotów a w domu wszystkiego co tylko moje oczy ujrzą Gotuje codziennie dla kotów jedzenie ryz z mięsem i warzywami ,był czas ze miałam ich 13 szt do wykarmienia dziwnie na mnie patrzono w pracy ,byli nawet tacy którzy ośmielili się rzucać kamieniami Do czasu oczywiście dopóki nie zauważyłam tego .Dzisiaj nikt nie ośmieli się zrobić im krzywdy a one wskakują na mój parapet okna i dają znać miauczeniem że przyszły na michę hehe,.Kiedy odjeżdzam żeganają kręcąc ogonkami .Żaden nigdy nie pozwolił sie pogłaskać,lubią mnie ale jeszcze nie ufają ,,choć karmię je juz 5 lat Temat zwierząt to temat rzeka .Nie chcę przynudzać więc idę na spacerek w dalszą cześć twego ogrodu.
Dajano, bardzo się cieszę, że mnie odwiedziłaś
cieszę się, że na tym świecie są takie osoby jak ty, bo los zwierzaków jest lżejszy, ale uważam, że państwo powinno pomagać, jednostka sama nie da rady; powoli i ty dojrzejesz do tego co zostawiasz w ogrodzie, a co w sposób naturalny wyginie
u mnie też tak było; a obecnie tworzę jakby kolejną, nową część i też nie wiem jak mi to wyjdzie
miłego dnia i wieczorku