Uważam,że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.Ja jestem zawiedziona i zniesmaczona,ktoś może mieć inne zdanie i nie musi podzielać mojego.
W sobotę jadę na ogólnokrajowy zjazd z FO ,dostanę trawki od zaprzyjażnionej forumi i zrekompensuje mi rozgoryczenie.Tymczasem wole oglądać takie widoki,a nie mikroskopijne żdżbła,bo ze wzrokiem u mnie słabo.

Małgosiu, ja w sprawie traw od Mariusza - też nie jestem zadowolona... ( to delikatne określenie) ale Twoje trawy maja przynajmniej jakieś liście !
napisałam u popcarol co dostałam...

Małgosiu a paprotki na przedostatnim zdjęciu na rozłażą ci sie za bardzo.. Mam tez posadzonych kilka i straszono mnie , że porosną bardzo całą rabate

Małgosiu, widzę że martwisz się tymi trawkami.... może jeszcze nie ruszyły. W moim ogrodzie niektóre już ładnie rosną, a niektóre dopiero zaczęły dawać oznaki życia np miskanty i red baron. Jutro mają przyjechać moje zamówione róże w pojemnikach.... też jestem ciekawa co dostanę.....

Marzenko,witaj w klubie i to baaaaaaardzo licznym.Takie podchody mają jednak na szczęście krótkie nogi,skończy się to prędko.
Aguś,mój ogród ma dopiero trzeci rok,ale nie zauważyłam,żeby paprocie były jakoś specjalnie uciążliwe.
Agnieszko,u mnie wszystkie ubiegłoroczne trawy już ruszyły i na razie mają się dobrze.Przed chwilą pochowałam częściowo donice z begoniami,bo jest tylko 6 stopni na plusie,nie wiem co będzie nad ranem.

Małgosiu, my mamy spotkanie pod Łodzią pojutrze, a Ty ze swojej strony dowiedz się na temat tego sklepu od innych osób znajomych. Wtedy uzyskamy szerszą opinię i napiszemy u nas.
Skończy się to szybko.

Witaj Małgosiu .

zgadzam sie z tobą w sprawie traw ,foty wstawiłam u popcoral .

Zapłaaciłam kupę kasy za takie nie powiem co (łacina ciśnie się na usta sama )
pozdrawiam
Ewa

Danusiu,gdzie mogę przeczytać coś na temat spotkania,bo bedę wracała w niedzielę to moze bym was znalazła,bo przez ŁÓDŻ BĘDĘ PRZEJEŻDŻAŁA.

Ewa,jest nas coraz więcej.Z handlem miałam do czynienia 30 lat,połowa z tego za biurkiem w księgowości,połowa u siebie za ladą,ale z tak a ignorancją klienta nie spotkałam się nigdy.

Małgosiu chciałam Cię przeprosić jeżeli poczułaś się urażona. Nie wiedziałam, że sprawa dotyczy tak wielu osób. Myślałam, że to "wypadek przy pracy" albo cuś
Mariusz faktycznie zachował się nieodpowiednio. Mam nadzieje., że cała sprawa zostanie wyjaśniona.

A co do spotkania to odbywa się ono w sobotę nie w niedziele. Bogdzia osobom chętnym podawał namiary na PW.