Noemi moje magnolie nigdy nie były okrywane mimo, że wiatry dmuchają u mnie strasznie. W naszym klimacie chyba nic się im nie dzieje, miałam w poprzednim ogrodzie magnolię przez 10 lat i rosła jak na drożdżach. Podstawa to dobre okrycie korzeni na zimę grubą warstwą kory i nawożenie od wiosny To co może zaszkodzić magnoli do majowy mróz i latem przędziorki, moją upodobały sobie strasznie. Bardzo ubolewam, ze nie udało mi się przesadzić do nowego ogrodu bo miała chyba z 6 metrów.

Zapomniałam napisać, że w sobotę przycięłam mojego nowo nabytego osmantusa, który sobie stoi w ogrodzie zimowym.Chorowałam na niego od zimy, stał sobie w galerii ogrodniczej i czekał na mnie Trochę zabiedzony był przez zimę. Teraz czekam na przesyłkę donicy aby go przesadzić i zacząć nawozić. Podobno lubi strzyżenie, ja natomiast lubię strzyc, myślę że się polubimy


a tak wyglądał przed strzyżeniem

I rozkwita kamelia, pierwsza w moim ogrodowym życiu

Kamelie też bardzo lubię ale to wielka rzadkość.

No to muszę się zgłosić na korepetycje ze strzyżenia, boję się tego panicznie

Kamelia cudownej urody

Ewo a wiesz jak z nimi postępować? Wiem, że nie lubią ciepła, czytałam co nalezy robić latem, ale bardzo się o moją kamelię martwię, malutka jest

Joanko, nic tak dobrze nie robi roślinom jak strzyżenie, oczywiscie jeśli dany gatunek to lubi Przez kilka lat ćwiczyłam na bukszpanach i bardzo to lubię. Nie potrafię jednak formowac takich kul jak Danusia, ale może jeszcze kolejne 10 lat praktyki i......
A teraz jak wezmę swóje nożyce akumulatorowe to prawie jak Edward Nożycoręki biegam po ogrodzie

Podobno zawsze najtrudniejszy jest ten pierwszy raz

Joanko nie tylko Ty masz problem z cięciem. Moje "kule" bukszpanowe mają najprzeróżniejsze kształty oprócz kuli . Ale tak jak pisze Marzenka - praktyka czyni mistrza, albo chociaż jakiegoś czeladnika (czy jak to się tam kiedyś nazywało) .

Joanko dla Ciebie dla nabrania pewności trzmielina, która puszcza u mnie młode listki. Dla trzmielinki najlepsze jest cięcie.