co do starszego pana to nie ma tego złego.... pan pewnie szczęśliwy ! dla niego to kosmos taki samolot! i jakie to smutne, że leciał sam super , że byłaś obok młoda damo
Nie zdradzę komu to się przydażyło bo ta osoba się na mnie śmiertelnie obrazi. Ale w czasie firmowego wyjazdu (mocno męskiego) jeden z pasażerów zamiast do Mediolanu wsiadł do samolotu do Zurychu.... I by się nie zorientował, tylko się zdziwił że miał lecieć klasą ekonomiczną a cały samolot jak Bussinesclas wyglądał.... Poszukał za kolejnymi kotarkami kolegów, nikogo nie ma ????? Co się stało, przecież nadmiaru alkoholu nie było i tylko się mocno wystraszył jak wpadli ochroniaże i niemal siłą go wyciągnęli z tego lotu.... koledzy go szukali i na sygnale przez płytę lotniska do prawidłowego samolotu został przeeskortowany
A jakby było mało w dniu powrotu do domu zorientował się, że zgubił bilet powrotny, a to była niedziela we Włoszech....
Właśnie mi się go bardzo żal zrobiło, że obok nie było córki/syna którzy by mu pomogli. Nie był taki bezradny i nawet jak do duty free poszłam to cały czas mnie wzrokiem pilnował bo może bal się że do Zurychu poleci
Nie nie! nie życz drugiemu co tobie nie miłe tak mawia moja mama. Może kiedyś na nią zdenerwowany pasażer, który się spóźnił na lot na nią nakrzyczał???
Nie zdradzę komu to się przydażyło bo ta osoba się na mnie śmiertelnie obrazi. Ale w czasie firmowego wyjazdu (mocno męskiego) jeden z pasażerów zamiast do Mediolanu wsiadł do samolotu do Zurychu.... I by się nie zorientował, tylko się zdziwił że miał lecieć klasą ekonomiczną a cały samolot jak Bussinesclas wyglądał.... Poszukał za kolejnymi kotarkami kolegów, nikogo nie ma ????? Co się stało, przecież nadmiaru alkoholu nie było i tylko się mocno wystraszył jak wpadli ochroniaże i niemal siłą go wyciągnęli z tego lotu.... koledzy go szukali i na sygnale przez płytę lotniska do prawidłowego samolotu został przeeskortowany
A jakby było mało w dniu powrotu do domu zorientował się, że zgubił bilet powrotny, a to była niedziela we Włoszech....
hehe dobre
____________________
Asia U Oci Trawy, minimalizm i ogólnie zero pojęcia :)
Anula, samolot LOT-u ale obsługa hiszpańska, w Barcelonie. Dlatego tyle kosztowała ta przyjemność zostania na dodatkową noc. Na szczęście wyjazd służbowy, firma zwróciła za hotel, ale za nowy bilet już nie.
Myślę, że chcieli przykryć swoją obsuwę i zachowali się agresywnie.
Koledzy z tej samej konferencji siedzieli w samolocie i ze zdziwieniem obserwowali, jak stewardesa odliczyła pasażerów, powiedziała, że wszyscy są i można lecieć. Rzucili się protestować, że 2 brakuje, ale są na lotnisku, na pewno chcą lecieć, żeby ich wzywać i wywołali lekką panikę. Akurat wtedy J. z koleżanką pojawili się u bramki i pani im powiedziała, że samolot odleciał. Oni na to, że jak to odleciał, skoro jeszcze jest 15 minut do godziny odlotu (bramki zamykają na 20 minut przed odlotem) i co w takim razie z bagażami, które były w samolocie (bo na lotnisku byli i zdali bagaże dwie godziny przed odlotem). Wtedy Pani przy bramce spanikowała, gdzieś zadzwoniła, okazało się, że samolot stoi i to im przed nosem. Ale jest już po odprawie i nie mogą wejść na pokład.
Linie lotnicze/obsługa lotniska woleli wywalić wszystkie bagaże, wypuścić ludzi na płytę z powrotem, każdy wskazywał swój bagaż, który ładowali z powrotem i mógł iść do samolotu, aż po prawie godzinie zostały tylko ich bagaże i mogły wrócić na lotnisko. A oni na to patrzyli przez szybę prawie ze łzami w oczach, bo spóźnili się na samolot i podobno odleciał bez nich.
Nie wzywali ich przez megafony, bo panience z obsługi coś się pochrzaniło i wg niej na pokładzie był komplet.