Ana ja do Szczecina wpadam zawsze jak po ogień ... Przyjechałam o 20-tej wyjechałem o 7:30 a w międzyczasie na dworcu byliśmy odeskortować dorosłe dziecię na pociąg do Śłupska
Ale nie odmówie sobie przyjemności, gdy będę ciut dłużej, zapowiedzieć sie z wizytą do Cię
Marzenko witaj w ojczyźnie...nadal cierpliwie czekam na zdjęcia, podeszwy już zdarte od przebierania nogami, nawet w skarpetach się dziura pojawiła
Juluś na razie chwasty dostały priorytet i chyba dzisiaj padnę na nos bo spałam tylko godzinę... Nie kładę się bo jutro muszę sobie zegar biologiczny poprzestawiać i zameldować się w pracy o 7:30... O Matko....
Jutro po pracy wpadam do Wieloszki (czy byłaś juź w ogrodzie "Duży ogród małej ogrodniczki") i widzę sie z Noemi
Jestem Irenko, jestem, w czasie podróźy samochodem też próbowałam lukać ale biednej to zawsze słońce w oczy tzn w komputer i sie nie dało czytać....
Widzę że biegasz po wątkach, bo wkrótce podróż do Rzeszowa
A tak na marginesie moja siostrzenica poleciała na urlop z Olt Express, ciekawe jak ją biuro podróży ściągnie z powrotem chyba woleliby sie nie dowiedzieć co sie będzie działo jeśli skrócą jej pobyt na urlopie.... Moja krew !
Jestem Irenko, jestem, w czasie podróźy samochodem też próbowałam lukać ale biednej to zawsze słońce w oczy tzn w komputer i sie nie dało czytać....
Widzę że biegasz po wątkach, bo wkrótce podróż do Rzeszowa
A tak na marginesie moja siostrzenica poleciała na urlop z Olt Express, ciekawe jak ją biuro podróży ściągnie z powrotem chyba woleliby sie nie dowiedzieć co sie będzie działo jeśli skrócą jej pobyt na urlopie.... Moja krew !
jak twoja krew, to wiem co to oznacza! mnie powiadomili, ze koszty biletu zwrócą na konto;
ale szkoda popsutego urlopu; biegam po wątkach, bo straciaąm w powiadomieniach obserwowane wątki i odtwarzam; czyli kawka mrożona, strasznie parno i chyba lunie
Marzenko witaj w ojczyźnie...nadal cierpliwie czekam na zdjęcia, podeszwy już zdarte od przebierania nogami, nawet w skarpetach się dziura pojawiła
Juluś na razie chwasty dostały priorytet i chyba dzisiaj padnę na nos bo spałam tylko godzinę... Nie kładę się bo jutro muszę sobie zegar biologiczny poprzestawiać i zameldować się w pracy o 7:30... O Matko....
Jutro po pracy wpadam do Wieloszki (czy byłaś juź w ogrodzie "Duży ogród małej ogrodniczki") i widzę sie z Noemi
Marzenko witaj w ojczyźnie...nadal cierpliwie czekam na zdjęcia, podeszwy już zdarte od przebierania nogami, nawet w skarpetach się dziura pojawiła
Juluś na razie chwasty dostały priorytet i chyba dzisiaj padnę na nos bo spałam tylko godzinę... Nie kładę się bo jutro muszę sobie zegar biologiczny poprzestawiać i zameldować się w pracy o 7:30... O Matko....
Jutro po pracy wpadam do Wieloszki (czy byłaś juź w ogrodzie "Duży ogród małej ogrodniczki") i widzę sie z Noemi
Melduję, że ok 70% ogrodu zostało odchwaszczone !!! tyły zostawiam na jutro, nie bedę tam zaglądać
jutro opryski róż i magnoli zrobię, bo mi grzyb je pożera..., który mi juź zjadł, mimo wcześniejszych oprysków klona palmowego
Lecę dokończyć odchwaszczanie