Bogda napisał(a)

to dawaj mi to z tej poprawki

Bogda poczekaj rok będ rozdawać na bank....

hmmmm czyli nie tylko ja przesadzam połowę ogrodu, ulżyło mi

złotokapa wyrzuciłam w tym roku, dałam mu szansę przez kilka lat, nigdy nie zakwitł, a brzydal, że ho...

piwonię wywaliłam wczoraj...

z drugiej strony będziesz poprawiać i będzie co oglądać, nie ma tego złego....

A przyjmujesz jeszcze gratulacje na 600 - mam tylko dzień spóźnienia

Obawiam się, że i ja przesadzać będę, pomimo wcześniejszych przemyśleń

No właśnie z tym źłotokapem to dwa lata nie kwitnie, a taki brzydal, że nie mog na niego patrzeć przez cale lato !!!
Widzisz, będzie co oglądać bo ile można siedzieć i si gapić na ogród i myśleć, że skończony trzeba coś robić!!!!
A piwonii nigdy nie wyrzuce, tylko rosły w zastępczym miejscu, a wiosną balam się je przesadzać bo chcialam aby zakwitły

Sebciu nawet na 699 stronie od Cieie przyjmę źyczenia z okazji 600 tki

Byłam dzisiaj w ogrodzie botanicznym zaraz wkleję kilka zdjęć
Ale marnie wyglądał... Wybrałam się popatrzeć na hortensje gdyż planuję wymieniać ogrodowe hortensje już w przekwicie a trawki słabiutkie. Kilka rzecyz mnie jednak zachwyciło

A już myślałam, że to tylko ja tak wciąż przesadzam i przesadzam. Żartowaliśmy sobie z moim M, że zrobimy w ramach rozrywki taki quiz dla znajomych odwiedzających nasz ogród pt. " CO TU SIĘ ZMIENIŁO". Wygrana- można sobie poprzesadzać
Niektórzy się zastanawiali, co ja będę robić, jak już wszystko będzie gotowe. Ja nie mam takiego zmartwienia, bo na bank będę znów przesadzać i dosadzać. Jak jestem w okolicach Bielska, to nie mogę się oprzeć wizytom w szkółkach i zawsze coś do domu przyniosę

No to czekam

Marzena2007 napisał(a)

No właśnie z tym źłotokapem to dwa lata nie kwitnie, a taki brzydal, że nie mog na niego patrzeć przez cale lato !!!
Widzisz, będzie co oglądać bo ile można siedzieć i si gapić na ogród i myśleć, że skończony trzeba coś robić!!!!
A piwonii nigdy nie wyrzuce, tylko rosły w zastępczym miejscu, a wiosną balam się je przesadzać bo chcialam aby zakwitły

u mnie piwonia nie kwitnie trzeci rok z rzędu, coś mi ją w ogóle podjadło od korzeni, tak że pożegnałyśmy się....
już się cieszę na oglądanie u ciebie zmian, z nadrabianiem twojego wątku to jestem już na 520 stronie, więc niedługo będę na bieżąco