Marzena, jak słyszę, że takie ilości sadzisz w jeden dzień to nabieram optymizmu, że może się uda i mi, ale mi to aż tak szybko nie idzie, jakaś sierotka ze mnie.
leje, ale sie przejaśnia, byle kapanie nie powstrzyma mnie od ogrodu
Mnie też
Posiąpiło jak grałam na korcie a teraz jestem jak na nowo narodzona , jem drugie śniadanie, kawa , Twój koktajl Irenko (ciągle go robię) i biegnę na ogród
wow, to posmakował a ja zrobiłam obiad i tez na ogród
u mnie również pogoda nie zachęca do prac ogrodowych ale !!! wczoraj posadziłam 11 żurawek świeżo zakupionych ... mam nadzieję , że zdążą się zadomowić przed pierwszymi mrozami
To tak napisałam co by nie było , że ja nic
Sylwia a gdzie ty te żurawki zmieścilaś???
ha !!! uzupełniłam pustki na rabacie w pewnym miejscu jam teraz taka żurawkowa dziewczyna .... no nic poza nimi i bez nich
Sylwia jak przekroczysz 1000 stron to nowy wątek możesz nazwać : żurawkowy ogród
Marzena, jak słyszę, że takie ilości sadzisz w jeden dzień to nabieram optymizmu, że może się uda i mi, ale mi to aż tak szybko nie idzie, jakaś sierotka ze mnie.
Aga na razie 2 z 6 miejsc obsadziłam i chyba więcej dzisiaj nie zdąże, bo wieczorkiem idziemy na imprezę a muszę jeszcze jedzonko przygotować no i trochę odpocząć abym nad stołem nie usnęła
leje, ale sie przejaśnia, byle kapanie nie powstrzyma mnie od ogrodu
Mnie też
Posiąpiło jak grałam na korcie a teraz jestem jak na nowo narodzona , jem drugie śniadanie, kawa , Twój koktajl Irenko (ciągle go robię) i biegnę na ogród
wow, to posmakował a ja zrobiłam obiad i tez na ogród
Posmakowało zrobiłam dzisiaj modyfikajcę zamiast soku pomarańczowego mandarynki zmiksowałam