asc napisał(a)

Potwierdzam co napisała Danusia..
Piwonie ścinaj jak widzisz, że zaczynają wyglądać brzydko... jak liście zdrowe to mogą zostać. Ja wycinam tylko te "chore/brzydkie"
Dąbrowka gdzie jest przewiew powietrza nie łapie mączniaka..

Maczniak to taki bialy nalot?

Dokladnie, od razu takie cos wyciac i najlepiej podlac rosline jakims srodkiem, na ta chorobe polecam Dithane

Halooooo!

Jak juz pisałam u Sebka
Ja tez nie lubie listopada, ogród jakby wtedy znikał, ubrał szarą pizamę i zasnąl
Do tego mam w ogrodzie giga kreta zrył mi całą nową rabate a na trawie mam z 30 kopców ! Dzis załozyłam pułapke dostanie eksmisje na pola za rzeke dran tylkozeby tam wlazł

A do tego sporo pracy, powazne problemy ze zdrowiem wiec ogrod zasnąl beze mnie w tym roku
Wszystko zostalo na wiosne - wtedy steskniona zrobie wszystko

O słuchajcie polecacie odkurzacz ogrodowy?
Mam sporo lisci brzozy i czy sie sprawdzi?

Uciekam poczytac o różach BO SLUCHAJCIE . CHCE JE W OGRODZIE
CORAZ WIECEJ BYLIN, RÓŻ - CO SIE ZE MNA DZIEJE

przepraszam za znaki polskie ale ciezko z telefonu mi sie pisze

Nie wiem co się z Tobą dzieje.....albo zmień dilera albo się podziel
Odkurzacza do liści nie mam....Wystarczy mi kosiarka i dwie ręce do liści...Tylko, że mam ogród wielkości niektórych przedogródków na forum

Duuużo zdrówka życzę

Sebek napisał(a)

Nie wiem co się z Tobą dzieje.....albo zmień dilera albo się podziel
Odkurzacza do liści nie mam....Wystarczy mi kosiarka i dwie ręce do liści...Tylko, że mam ogród wielkości niektórych przedogródków na forum

Duuużo zdrówka życzę

Sebek mam sie z tobą podzielić kretem? . Bo chyba juz nie kumam

No nie wiesz co się z tobą dzieje...przypuszczam, że pod wpływem pewnych substancji Kreta nie chcę - tfu tfu! Wystarczą mi opuchlaki, nornice, ślimaki, mrówki i mszyce

Sebek napisał(a)

No nie wiesz co się z tobą dzieje...przypuszczam, że pod wpływem pewnych substancji Kreta nie chcę - tfu tfu! Wystarczą mi opuchlaki, nornice, ślimaki, mrówki i mszyce

Sebek juz dawno sie tak glośno i szczerze nie śmiałam
Słuchaj no coś w tym jest
Wlali we mnie sporo kroplowek , sporo zastezyków, łyknełam garście pigułek przez ostatni tydzień
Ale muszę przyznać ze uciekłam im z pod noży wiec diler był ok

Nikomu nie zycze tego gada uwierz. Ale mam nadzieje po pracy go przytulic i z dziecmi eksmitowac - bedzie lekcja biologi . Tylko czy bedzie tam :-\

Przutulić....Ja bym go też popieścił....ale chyba wysokim napięciem

Sebek napisał(a)

Przutulić....Ja bym go też popieścił....ale chyba wysokim napięciem

No przestan
Fajnie wyglada
Dzieci zobaczą z bliska .
A potem pa pa