Cudny tajemniczy ogród...

Jak miło choć wirtualnie poznać krajankę
Tak, Lubelszczyzna to moje rodzinne strony, co prawda zaraz po studiach wyprowadziłam się na Mazowsze, ale najbliższa mi rodzinka dalej tam mieszka Ciągnie mnie, oj ciągnie i wspomnieniowo i emocjonalnie Przyjeżdżam do mamy dosyć często bo to już starsza Pani, choć nie wolno tego powiedzieć głośno

Jeszcze bez efektu, więc nie pokazuję, bo funkie są jeszcze małe, to samosiejki, a trawa to jakaś dość wysoka turzyca.
Kupiłam sobie dwie różne molinie na wyjeździe, ale te posadziłam w astrach. Spore kępy, nie dzieliłam jednak.
Pokusiłam się też na kilka sztuk imperaty cylindrycznej, na czerwoną rabatę, ale na razie mało je widać, mimo że są na przedzie. Ta rabata będzie poszerzana, więc myślę, że imperata i inne trawy będą wyeksponowane, na razie jest tam strasznie gęsto.

no nieźle a ja czekam właśnie na przesyłkę i tez tam jest pysznogłówka, nie dość że urocze to i herbatkę można dosmaczyć
Jak uprawiasz pysznogłówki, pytam bo kiedyś miałam i szybko się mi wymiksowałą
teraz mam 2 rok kupiona w ub mała a teraz wieka /penie kompost pomógł/ zastanawiam się czy teraz jesienią już ją ruszać czy wytrzyma jeszcze jeden sezon,
jak u cIebie

pozdrawiam

Ach, jak cudnie! Uwielbiam Twoje rabaty Vivo.
Nie mogę do Ciebie zaglądać, bo jak wsiąknę, to zawsze mi pół dnia przeleci

Viva... za każdym razem jak tu zaglądam to mam wrażenie, że jestem w zupełnie innym ogrodzie I każdy jest tak samo śliczny

Okazuje się że w tym wirtualnym świecie mieszkamy blisko siebie

Chętnie we dwie ale wtedy i o serniczek poprosimy. Cudny ten twój ogród, własciwie to brak okresleń , wszystkie sie wyczerpały.Pozdrówka.

Wspaniałe obrazy uwieczniłaś !

Odnośnie pysznogłówek,
Masz dużą kolekcję ,może Ty mi odpowiesz,czy to prawda,że każdy kolor pachnie inaczej ?