Okna...lubię ten temat, bo miałam niedawno podobne dylematy - ale jednak zdecydowałam się na zasłony/rolety/firany. Są głównie upięte po bokach i wg mnie nadają wnętrzu ciepły, elegancki wygląd a roleta pomiędzy nimi może być zawsze podciągnięta (spuszczana tylko jeśli jest potrzeba całkowitego zasłonięcia). Tak samo firana (ja nie mam typowych firan tylko taki gładki, cienki tiul). Też ją mam zwykle upiętą albo "rozpuszczam" kiedy potrzebuję. To zaspokoiło potrzebę zmian, zostawienia widoku na ogród lub wysłonienia się kiedy potrzebuję.
Ja też uwielbiam biele, beże (a najbardziej coś, co nie da się łatwo przetłumaczyć na polski: greige czyli taki szaro-beżowy). To dla mnie ulubiona kolorystyka ale w ubiegłym roku postanowiłam ją lekko ochłodzić, wprowadzić do beżu, ecru i bieli odrobinę stali, szarości bo mi się zrobiło w pewnym momencie tak mdławo i jestem zadowolona z tej decyzji. Nie mam jakichś ładnych zdjęć oddających to co wyszło, ale z tym mniej więcej widać. Kawałeczek okien centralnych z warstwami upiętymi iokienko boczne, które ma samą roletę, podobnie mam w kuchni:
____________________
Pozdrawiam Gosia - zapraszam do nowo założonego ogródka tutaj
Malwesowy ogródek
a dla wytrwałych historia powstawania:
Projekt i tworzenie