Gdy zadajesz pytanie w rodzaju: „Czy wiesz, że słoń to jedyny ssak, który nie umie skakać?” albo: „Słyszałeś, że żyrafa potrafi sobie czyścić uszy językiem?”, uzyskujesz na moment przewagę, którą warto wykorzystać, żeby osiągnąć swój cel...
Z drugiej jednak strony można uzyskać przewagę używając przemocy....I tak właśnie jest w przypadku tego porwania.... Tak czy inaczej to sprawa wagi kosmicznej.....
Do zdarzenia doszło całkiem niedawno.....bo wczoraj Witold M. i Hanna S.dopuścili się rozboju w mroczny dzień....5.04.2013 roku o godzinie nie mam pojęcia której porwali Danutę Młoźniak zakładając jej szalik na oczy i wsadzając pospiesznie do samochodu...Dla nich cel porwania był znany od początku, Danuta niestety nie znała powodów i siedziała cichutko jak miś pod miotłą.....A jak wiemy porwanie jak i życie bywa różne.....kwadratowe i podróżne.....porywacze wybrali drugą opcję....Docelowym miejscem podróży są Niemcy....I jego stolica Berlin....W miejscu tym przez dwa dni w roku odbywa się kiermasz roślin rzadkich - eden ogrodników zmęczonych długą zimą.... I tam właśnie znajduje się Danusia
Nakupiła masę roślin
Berliner Staudenmarkt, moje marzenie od kilku sezonów. Może się kiedyś spelni. Pogoda mniej więcej jak u nas. Szefowo Młoda liczę na relację. Przyjemnego pobytu życzę.