Oczywiście Danusia dokona metamorfozy, ale ja bym nie była taka straszliwie krytyczna wobec tego ogrodu.
Po pierwsze właściciel pewnie juz z zapałem czyta O. i bedzie mu przykro.
Po drugie ten ogródek przynajmniej nie jest zasypany smieciem i badziewiem wszelkim.
Po trzecie, każdy orze jak może ))) Nasze ogródeczki kiedyś - mój nadal - wcale nie były inne niż ten.
Ważne że właściciel chce go zmienić i może skorzystać z pomocy tak skutecznej i efektywnej (i efektownej )))) jak Danusi !
Jeśli ktoś się decyduje na metamorfozę ogrodu w wykonaniu Danusi to:
A) ma nieodpartą potrzebę zmiany
B) ma wyczucie stylu i gustu
C) nie chce, nie ma czasu na błędy i na eksperymenty.
Ja jestem gorącą orędowniczką korzystania z wiedzy i doświadczenia architekta krajobrazu, zwłaszcza z takim wyczuciem stylu jak Danusia.
Debro ja nie pisałam z myślą o tym ogródku, bo pisząc te słowa nie widziałam nawet tych zdjęć. Chodziło mi ogólnie o to, że Danusia z każdego nie grzeszącego urodą kawałeczka ziemi potrafi zrobić cudo.