Aniu, ja warzywa mrożę..... wiem, że można w soli.... ale najlepsze są jak przechowują się w całości, tylko do tego potrzebna jest dobra piwniczka.... u mnie nie ma szansy, bo jest wysoki poziom wód gruntowych.
Pomidorów mam kilka odmian.... koraliki obowiązkowo, bo M je bardzo lubi.... w tym roku mam 7 nowych odmian z internetu....zobaczymy co urośnie

Z nasion wysiewasz pomidorki? ja kupuję gotowe sadzonki. Nie wiem jakie będą, ale każde mi smakują. Takie prosto z krzaczka najlepsze

Bozenko, mój rododendron sadzilam do kwaśnej ziemi. Muszę w marcu nawieźć go. Kupiłam już specjalny nawóz

O warzywkach w takim razie też możemy pogadć... bo ja mało ,ale lubię swoje

Dzisiaj mam wyjątkowo pesymistyczne nastawienie do życia od rana stałam 3 godziny w kolejce do lekarza, potem 3 godziny na pogrzebie u mojego wujka, a po powrocie było już ze mną kiepsko Przed chwilą wstałam z łożka. Dzisiaj nic mnie nie cieszy Dobiła mnie jeszcze ta paskudna pogoda. Od rana mróz i śnieg

U mnie jeszcze deszcz...żeby było śmieszniej. I wszystko marznie!!

Coś na pocieszenie

andziulka napisał(a)

Bozenko, mój rododendron sadzilam do kwaśnej ziemi. Muszę w marcu nawieźć go. Kupiłam już specjalny nawóz

Jak ziemia rozmarznie opryskaj go kilka razy robiąc kilkudniowe przerwy nawozem dolistnym moze byc magiczna siła do rh albo florowit w płynie.

Ładniutki ten storczyk,Moje śpią ,ani drgną

Andziula..... niestety pogrzeby maja to do siebie, że nie nastrajają optymistycznie.... ja po ostatnim pogrzebie tak sie pochorowałam (zmarzłam i mnie zmoczyło), że z tej boleści wylądowałam na ogrodowisku Bo na nic nie miałam siły i ochoty... wiec grzebałam w internecie ... Głowa do góry.... patrzę że co trzecia na ogrodowisku jest chora.... albo ich dzieci... ten wirus przelazł przez komputer.... ja na szczęście mam dobry program antywiursowy

Aniu, nie miałam jak dzisiaj zajrzeć na ogrodowisko.....zaglądam a u Ciebie smuteczek. Rozumiem Cie bywają takie chwile.....
Muszę Ci jeszcze raz podziękować za artykuł.... bardzo przystępnie napisany..... czyli coś dla mnie
Pomidory Aniu sieję co roku sama.... nawet przez parę lat zbierałam nasiona z tych ulubionych.... ale zaczęły się wyradzać. Ja wysiewam sporo odmian, ale tylko po parę nasion.... tak jest lepiej, bo jak jedna odmiana się nie sprawdzi to jest szansa, że jakaś inna wyjdzie. W tym roku kupiłam 7 nowych odmian w tym trzy takie ciemne...... Wysiewam je w marcu do kuwetki.....a później pikuję do doniczek W tamtym roku miałam 48 krzaków