agata_chrosc...
12:39, 04 mar 2012
Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Witaj,
cieszę się, że się odezwałaś. My mieszkamy w Bunnik koło Utrechtu. Tutaj każdy spłachetek ziemi kosztuje fortunę, stąd ten ogromny ogród (a w zasadzie, jak na standardy holenderskie to już chyba park
) zrobił na mnie takie wrażenie. Pozazdrościć teściów. Żeby tak sobie 400 sztuk sadzonek zrobić żeby dzieciom zrobić przyjemność, to jednak nie często się zdaża. Chyba na prawdę masz bardzo udaną holenderską rodzinę. A co do mojego ogrodu, to tak już od dłuższego czasu się przymierzałam, żeby w Ogrodowisku pokazać i nazbierać bezcennych rad. Tylko jak sobie pooglądałam te cuda, to jakoś tak mi głupio. Zwłaszcza, że na razie to na prawdę nie ma czego pokazywać, bo jesteśmy na etapie rycia w ziemi, żeby doprowadzić do porządku tę rozpacz w kratkę, jaką był ten stary ogród. Więc tak sobie pomyślałam, że jak już przynajmniej trawa będzie to się odważę.
A z tymi cenami w Holandii to oczywiście masz rację. Chociaż zdaża się, że niektóre rośliny są w cenach polskich, a czasem nawet tańsze. To np. dotyczy róż, co mnie bardzo cieszy, bo chyba złapałam bakcyla. W ogóle, nigdy nie przypuszczałam, że ogród może być taką fajną sprawą!
A u was już wiosna?
cieszę się, że się odezwałaś. My mieszkamy w Bunnik koło Utrechtu. Tutaj każdy spłachetek ziemi kosztuje fortunę, stąd ten ogromny ogród (a w zasadzie, jak na standardy holenderskie to już chyba park

A z tymi cenami w Holandii to oczywiście masz rację. Chociaż zdaża się, że niektóre rośliny są w cenach polskich, a czasem nawet tańsze. To np. dotyczy róż, co mnie bardzo cieszy, bo chyba złapałam bakcyla. W ogóle, nigdy nie przypuszczałam, że ogród może być taką fajną sprawą!
A u was już wiosna?
____________________
ogród w Holandi
ogród w Holandi